Rybus dobro rodziny postawił na pierwszym miejscu
Po wybuchu wojny w Ukrainie wielu sportowców opuściło Rosję. Nie chcieli zarabiać w kraju, który napadł zbrojnie na swojego sąsiada.
Do tego grona nie przyłączył się Maciej Rybus. Byłego reprezentanta spotkała za to ostra krytyka. Piłkarz bronił się tłumacząc, że robi to dla dobra rodziny. Jego żona jest Rosjanką i dzieci również są obywatelami państwa rządzonego przez Władimira Putina.
Rybus gra na wolontariacie
Na tej decyzji Rybus może jednak wyjść jak "Zabłocki na mydle". Najpierw legła w gruzach jego sportowa kariera. W lipcu wygasł jego kontrakt z Rubinem Kazań. Od tego czasu 35-letni Polak jest bezrobotny.
Aktualnie Rybus cały czas szuka nowego pracodawcy. Dla podtrzymania formy były gracz Legii Warszawa związał się z amatorskim zespołem Aminevo i gra w jego barwach na zasadzie wolontariatu.
Czy to już koniec małżeństwa Rybusa?
Problem ze znalezieniem nowego miejsca pracy to nie jedyny kłopot Rybusa. Najprawdopodobniej na włosku wisi jego małżeństwo. Lana Rybus usunęła z Instagrama ich wszystkie wspólne zdjęcia. 28-letnia Rosjanka wróciła też do panieńskiego nazwiska. W większości przypadków takie zachowanie oznacza rychłe rozstanie.