98 delegatów poparło Kuleszę

Kulesza został wybrany na prezesa PZPN decyzją 98 delegatów, siedmiu było przeciw, a 11 wstrzymało się od głosu. Do wyboru sternika polskiej piłki wszystko szło po myśli Kuleszy. "Schody" zaczęły się później.

Reklama

Delegaci nie mają zaufania Kuleszy

Kulesza zgłosił na swoich najbliższych współpracowników trzech dotychczasowych wiceprezesów: Henryka Kulę, Macieja Mateńkę i Mieczysława Golbę. W dwóch podejściach cała trójka nie otrzymała wystarczającego poparcia delegatów.

Widziałem Czarka, który nie miał oczu pokerzysty. To były oczy człowieka przerażonego, niepewnego. Człowieka, który nie wie, co się dalej stanie. Dzisiaj się stała rzecz niebywała. Czarek został wybrany i słusznie, bo PZPN nie mógł pójść w totalny impas. Wybrali Czarka i fajnie, ale za pięć minut mu pokazali jedną rzecz – prezes, myśmy ciebie wybrali, ale nie mamy do ciebie żadnego zaufania. […] Odstrzelili Czarkowi wszystkich trzech najbardziej zaufanych wiceprezesów. […] Ja nie wiem, czy to nie był jakiś zaplanowany już ruch. Na zasadzie: żeby nie wzbudzać podejrzeń, zaproponujemy Golbę na wiceprezesa ds. międzynarodowych, a wy go odstrzelicie. Wszystkie kluby go odstrzelą plus dwa wojewódzkie związki. I dopiero potem wsadzimy kolegę Mioduskiego, który jest – moim zdaniem – dzisiaj najlepszym kandydatem na to stanowisko. Wydaje mi się, że Darek i Czarek baliby się powiedzieć o tym otwarcie wcześniej - powiedział Boniek w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale "Prawda Futbolu".

Kuleszy "odstrzelili" Kulę

Reklama

Kulesza został zmuszony do zgłoszenia innego zestawu wiceprezesów ds. organizacyjno-finansowych, szkoleniowych i zagranicznych. Zostali nimi, odpowiednio, szef Łódzkiego ZPN Adam Kaźmierczak, kierujący Podlaskim ZPN Sławomir Kopczewski oraz właściciel i prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski.

Nie można było wyjść z sali bez prezesa, więc wybrali Czarka. Czarek nam nie przeszkadza, jest prezesem, niech sobie tam siedzi. Ale dalszy rozwój wypadków pokazał, że oni do Czarka nie mają żadnego zaufania. Tak to odbieram i jest mi przykro z tego powodu. Nic do Czarka nie mam. Kulę mu odstrzelili! On był szarą eminencją, prowadził wszystkie zarządy, był odpowiedzialny za sprawy finansowe. I też go Czarkowi odstrzelili! - powiedział Boniek.