To może być ważny sezon w polskiej piłce ligowej. Do T-Mobile Ekstraklasie, bo tak nazywają się teraz rozgrywki, przybyło wielu zawodników z głośnymi nazwiskami, którzy zagrają na nowoczesnych obiektach. Kwestią tygodni powinny być przenosiny Lechii na gdański stadion wybudowany z myślą o Euro 2012. Podobna przyjemność czeka wkrótce we Wrocławiu miejscowy Śląsk.

Reklama

Wzmocnień dokonały wszystkie czołowe drużyny poprzedniego sezonu. Polska liga, w której oferuje się coraz większe pieniądze (najlepsi zarabiają po 400 tys. euro rocznie), staje się atrakcyjna dla klasowych zawodników.

Legia skusiła znanego Serba Danijela Ljuboję i 102-krotnego reprezentanta Polski Michała Żewłakowa, a Wisła sięgnęła m.in. po czołowych graczy Partizana Belgrad - Marko Jovanovica i króla strzelców serbskiej ekstraklasy Ivicę Ilieva.

Kibice wicemistrza kraju Śląska szczególnie wiele obiecują sobie po Mateuszu Cetnarskim i Holendrze Johanie Voskampie, który w minionym sezonie był królem strzelców drugiej ligi holenderskiej (29 goli). Próbkę umiejętności zademonstrował już w pierwszym meczu eliminacji LE z Dundee United, gdy strzelił gola.

Reklama

Rewolucji w składzie dokonała Polonia Warszawa, mająca od kilku lat wielkie aspiracje i co sezon spisująca się poniżej oczekiwań. Sprowadzono m.in. byłego reprezentanta Polski Marcina Baszczyńskiego, gwiazdę rundy wiosennej Słowaka Roberta Jeża (udane występy w Górniku Zabrze), skutecznego Czecha Pavla Sultesa oraz Caniego - wysokiego albańskiego napastnika grającego ostatnio we Włoszech. Temu ostatniemu świetne referencje wystawił Zbigniew Boniek.

Nowi gracze mają zastąpić trzy gwiazdy. Adrian Mierzejewski odszedł za rekordową kwotą 5,25 mln euro do Trabzonsporu, Artur Sobiech za ponad milion euro do Hannoveru, a Euezebiusz Smolarek, który nie zgodził się na renegocjację kontraktu (podobnie jak wcześniej Sobiech), musi trenować indywidualnie.

Nieco w cieniu faworytów rozgrywek licznych transferów dokonało Zagłębie Lubin. Zespół Jana Urbana wzmocnili m.in. Darvydas Sernas, Maciej Małkowski, Janusz Gancarczyk, Patryk Rachwał i Błażej Telichowski.

Reklama

W innych klubach hitami były transfery Andrzeja Niedzielana (z Korony Kielce do Cracovii), Kamila Kosowskiego (z cypryjskiego Apollonu do PGE GKS Bełchatów) oraz Dawida Plizgi (z Zagłębia do Jagiellonii). Ten ostatni będzie miał okazję pracować w Białymstoku pod okiem Czesława Michniewicza, który w minionym tygodniu zastąpił Michała Probierza.

Najmniej latem działo się w Lechu Poznań i Widzewie Łódź. Jedynym wzmocnieniem "Kolejorza" jest bułgarski pomocnik Aleksander Tonew z CSKA Sofia. Dość niespodziewanie dla wielu kibiców pozostawiono na stanowisku trenera Jose Marię Bakero. Zrezygnowano natomiast z usług doświadczonego kapitana Bartosza Bosackiego oraz Seweryna Gancarczyka.

Nowy dyrektor sportowy Lecha Andrzej Dawidziuk nie ukrywa, że klub - zamiast ściągania drogich zagranicznych piłkarzy - woli stawiać na swoich juniorów.

Podobny cel przyświeca Widzewowi. Tam oszczędnościowa polityka sprawiła, że szukano głównie młodych, utalentowanych graczy. Długa natomiast jest lista zawodników, którzy opuścili Widzew. Najsłynniejszy z nich - wspomniany Sernas - wzmocnił Zagłębie, a Wojciech Szymanek trafił do Czernomorca Odessa. Poza tym rozstano się z wieloma piłkarzami (m.in. byli reprezentanci Polski Piotr Kuklis i Rafał Grzelak), którzy nie byli w stanie przebić się do pierwszego składu.

Beniaminkowie ekstraklasy - Podbeskidzie Bielsko-Biała i ŁKS Łódź - najwięcej emocji przeżywali latem z powodu kłopotów ze stadionami. Ostatecznie bielszczanie otrzymali warunkowo zgodę na użytkowanie swojego stadionu, a piłkarze ŁKS podejmą na razie swoich rywali w Bełchatowie.

W uniknięciu powrotu do pierwszej ligi mają im pomóc doświadczeni gracze. ŁKS ściągnął m.in. Marka Saganowskiego i Sebastiana Szałachowskiego, natomiast Podbeskidzie postawiło na zawodników grających już kiedyś w tym klubie - Mariusza Sachę i Adriana Sikorę.

Sezon 2011/2012 zainaugurują piątkowe mecze ŁKS - Lech (godz. 18) i Polonia - Lechia (20.30).