Do Górnika trafił w lipcu 2019. Grał poprzednio w bułgarskim Etyrze Wielkie Tyrnowo. Zabrzanie wykupili go z hiszpańskiego klubu. 23-letni pomocnik jest podstawowym zawodnikiem Górnika, w tym sezonie gra obok mistrza świata z 2014 roku Lukasa Podolskiego, który latem wzmocnił śląską drużynę.
Jego przyjście było dla nas bardzo istotne. Lukas jest świetnym piłkarzem, pomaga też młodym zawodnikom. Pozwala wszystkim wokół siebie wejść na wyższy poziom. Oczywiście lubię z nim grać – wskazał Manneh.
Jak przyznał, język polski w dalszym ciągu jest dla niego trudny.
Rozumiem już trochę, ale kiedy próbuję mówić, wywołuję u ludzi śmiech – zauważył.
Przyzwyczaił się za to do klimatu i polskiej kuchni.
To będzie moja trzecia zima w Polsce i jestem na nią oczywiście gotowy, jak zawsze. Pogoda tutaj jest trudna dla zawodników z Afryki, ale dla porównania, kiedy u nas świeci słońce i jest gorąco – też nie gra się zbyt dobrze. Nie mam problemu z polskim jedzeniem, jest dobre, a najlepszy jest barszcz – dodał.
Nie ukrywał, że rozpoczęcie piłkarskiej przygody w Hiszpanii było dla niego korzystne.
Barcelona bardzo pomogła mi w rozwoju, nauczyła mnie wielu rzeczy. W Gambii jest mnóstwo piłkarskich talentów, jednak niełatwo zostać profesjonalnym piłkarzem w Afryce. Potrzebujesz ludzi, którzy ci pomogą – zastrzegł.
Manneh ma na koncie występy w rezerwach "Barcy" i seniorskiej kadrze Gambii. Z zespołem juniorów katalońskiego doszedł do półfinału Ligi Młodzieżowej UEFA, występował również trzecioligowym hiszpańskim CE Sadabell. W czerwcu przedłużył o rok umowę z Górnikiem, obecna wiąże go ze śląskim klubem do końca czerwca 2023.
Jego grę komplementował poprzedni szkoleniowiec zabrzan Marcin Brosz, zadowolony z Gambijczyka jest także Jan Urban.
To bardzo dobry piłkarz, znakomicie wyszkolony technicznie, ze świetnym przeglądem sytuacji, niewątpliwie ważny dla naszego zespołu. Jego grę ogląda się z przyjemnością – ocenił obecny trener Górnika.
W 61 występach w polskiej ekstraklasie Zambijczyk zdobył cztery gole. Jednego dołożył w Pucharze Polski.