W ostatniej kolejce Śląsk grał z Lechem Poznań (0:1), a teraz czeka go pojedynek z kolejnym kandydatem do mistrzostwa Polski – Rakowem Częstochowa. Szkoleniowiec wrocławian przyznał, że będzie to jednak zupełnie inne spotkanie.

Reklama

Lech i Raków nie tylko grają w różnych systemach, ale w ogóle są innymi zespołami. Wszyscy wiedzą, jak gra Raków, ale bardzo ciężko ich złamać. Są dobrze wybiegani, dobrze zorganizowani i mają pomysł na każdy mecz. To bardzo trudny rywal, ale bardziej interesuje mnie mój zespół – dodał Tworek.

Dalej szkoleniowiec wrocławskiego zespołu zgodził się z opinią, że Raków należy do rywali, w meczu z którym nie ma się wielu sytuacji bramkowych. Dla Śląska to jeszcze większe wyzwanie, bo w ostatnich meczach niezależnie z kum grał, szans bramkowych miał niewiele.

Największa zagwozdka, jak oszukać pierwszą linię pressingu Rakowa. Dobrze zamykają przestrzenie i dobrze podchodzą pod linię obrony. Później cały zespół dobrze pracuje nad zebraniem długiej piłki i wykończeniem wyprowadzonej akcji. Mamy kilka pomysłów, jak sobie z tym poradzić, ale teraz kwestia, czy to zostanie wykonane na boisku. Jeżeli uda się przetransportować piłkę do ofensywy, to szanse rosną, bo Raków broni jeden na jednego i tu się będzie liczyła jakość poszczególnych graczy – przeanalizował Tworek.

Chociaż Śląsk ostatni mecz z Lechem przegrał, to szkoleniowiec dostrzegł pewne plusy w postawie jego zespołu. Największy jest taki, że pomimo eksperymentalnego ustawienia obrony, rywale nie stwarzali wielkiego zagrożenia w polu karnym. Teraz po pauzie za kartki wracają dwaj podstawowi obrońcy – Wojciech Golla i Portugalczyk Diogo Verdasca.

Mamy mały ból głowy, jak ustawić obronę, ale to jest pozytywny ból głowy. Na kogo postawimy, jeszcze nie wiem. Mamy jeszcze zajęcia i dopiero po nich podejmiemy decyzję. Mark Tamas oraz Łukasz Bejger dobrze się zaprezentowali i nie jest przesądzono, że w momencie kiedy wracają Wojtek i Diogo, ci pierwsi siądą na ławce – skomentował Tworek.

Raków w tygodniu poprzedzającym mecz z Śląskiem zmierzył się w półfinale Pucharu Polski z Legią Warszawa (1:0), ale według szkoleniowca wrocławian, nie będzie to miało żadnego znaczenia w niedzielę.

Ten czas między meczami jest na tyle długi, że na pewno Raków będzie dobrze przygotowany motorycznie. Sądzę też, że nie będzie wielu zmian w porównaniu do pojedynku z Legią. To nie był łatwy mecz dla Rakowa, ale w niedzielę wyjdzie skład na sto procent przygotowany do gry. To jednak dla nas sprawa drugorzędna. Interesuje mnie mój zespół – podsumował Tworek.

Jesienią we Wrocławiu Raków wygrał 2:1. Licząc wszystkie mecze obu zespołów, Śląsk w Częstochowie wygrał tylko raz – było to blisko 23 lata temu i to w drugiej lidze (3:1). W ekstraklasie zespołowi z Dolnego Śląska nigdy ta sztuka się nie udała. Co więcej, na najwyższym poziomie rozgrywkowym Śląsk nie strzelił pod Jasną Górą nawet gola.