Szkoleniowiec "zielonych" nie chciał zdradzić, którzy zawodnicy są poza składem. Mimo kłopotów, stara się szukać pozytywnych stron tej sytuacji.

To jest szansa dla tych zawodników, którzy otrzymywali mniej minut w tej rundzie. To jest ten moment, w którym można pokazać swoją wartość dla drużyny, a ja mogę ich lepiej poznać. Staram się patrzeć pozytywnie, widzę, jak ci piłkarze są zaangażowani w trening, jak bardzo chcą otrzymać swoją szansę. Tę problematyczną sytuację możemy przekuć w dobrą rzecz. Myślę, że około poniedziałku, wtorku większość zawodników powinienem mieć już do dyspozycji - powiedział na konferencji prasowej.

Reklama

Szulczek już przed tygodniem musiał eksperymentować ze składem. W Gdańsku przeciwko Lechii zagrał z zupełnie nowym zestawieniem defensywy, w której zadebiutował Białorusin Aleksandr Pawłowiec. W meczu z Piastem też szykuje się sporo zmian.

Reklama

Raczej nie zagramy takim ustawieniem, jak przez większość sezonu. Ustawienie w ostatnim meczu z Lechią (przegranym przez warciarzy 0:2 - przyp. red.) było eksperymentalnym, ale jedynym, w jakim mogliśmy zagrać w tym meczu - tłumaczył.

Piast to wymagający rywal

Jego zespół czeka trudne zadanie, bowiem gliwiczanie są jednym z najlepiej punktujących zespołów w tym roku. Nie przegrali 10 ostatnich spotkań i wciąż mają szansę zajęcie czwartego miejsca premiowanego udziałem w europejskich pucharach.

Musimy przede wszystkim zneutralizować Kamila Wilczka i Damiana Kądziora, bo to jest dwójka zawodników, która robi dużo szumu. Są to bardzo skutecznii i jakościowi piłkarze, którzy ocierają się o reprezentację kraju. Na pewno obaj przerastają poziom naszej ligi. Atutem Piasta jest też środek pola z Tomem Hateleyem i Michałem Chrapkiem oraz najlepszy bramkarz tej rundy Frantisek Plach - chwalił rywala Szulczek.

Reklama

Jak dodał, po raz pierwszy przyjdzie mu się zmierzyć z Waldemarem Fornalikiem, którego bardzo szanuje.

Miałem okazję być u niego na stażu, sporo się nauczyłem i jest to dla mnie dodatkowy bodziec - podkreślił.

Szulczek wciąż nie jest pewny utrzymania

Warta po porażce z Lechią nadal może czuć się spokojnie w kontekście walki o utrzymanie, bowiem wszystkie drużyny z dołu tabeli solidarnie przegrały swoje spotkania. Jedynie Bruk-Bet Termalica dopisał sobie trzy punkty. Szulczek niezmiennie uważa, że 36 punktów, które dotychczas zdobył jego zespół, wciąż może nie wystarczyć do utrzymania.

Nie pojawia się żadne rozprężenie, mamy też świadomość, jaki czeka nas terminarz, a kończymy sezon meczem z Wisłą w Krakowie, wcześniej gramy z Lechem i Wisłą w Płocku. To nie jest taka łatwa sprawa, by w tych meczach zdobyć dwa-trzy punkty. W szatni atmosfera jest na dobrym poziomie. Nie ma hurraoptymizmu, ale porażka nie sprawia, że jesteśmy w dołku - zaznaczył.

Mecz Warty z Piastem rozegrany zostanie w piątek o godz. 18 w Grodzisku Wielkopolskim. W pierwszej rundzie poznaniacy wygrali na wyjeździe 1:0.