Zajmujące ósmą lokatę w tabeli "Pasy" są faworytem "Świętej Wojny", jak określa się w Krakowie starcie dwóch najstarszych klubów. Według statystyk (choć są w tej sprawie pewne rozbieżności) będzie to 203. spotkanie Cracovii z Wisłą. Ostatnio górą była "Biała Gwiazda", wygrywając na swoim stadionie 1:0. Obecnie jednak wyżej stoją akcje Cracovii, gdyż Wisła znajduje się w strefie spadkowej i jest coraz bliżej opuszczenia ekstraklasy.

Reklama

Bilans korzystny dla Zielińskiego

Zieliński uważa jednak, że sytuacja w tabeli nie będzie miała wpływu na przebieg spotkania.

Wisła gra lepiej niż wskazywałoby to jej miejsce. Pokazały to jej ostatnie mecze z Górnikiem Zabrze, Śląskiem Wrocław czy nawet z Wisłą Płock. Statystyki statystykami, ale ważne jest to, co pokaże się na boisku. Liczy się charakter, "serducho", wsparcie publiczności. To będzie naszym atutem – podkreślił.

Reklama

Szkoleniowiec ten ma korzystny bilans derbowy z Wisłą. Pod jego kierunkiem "Pasy" odniosły dwa zwycięstwa i dwa razy zremisowały.

Nie prowadziłem zespołu w zbyt wielu takich spotkaniach, więc nie jest to wielki wyczyn, ale cieszy, że bilans jest korzystny. Zdaję sobie sprawę, że sympatie w Krakowie są podzielone i że mecz derbowy jest najważniejszy w roku. Nie nakładamy jednak presji, nie chcemy przepompować balonika. Na razie nie mówimy o tym, przyjdzie czas na odprawę i mentalne mowy. Ale w takiej sytuacji nie trzeba będzie wiele mówić – zaznaczył.

Jak dodał, nie można jednak przesadzać z motywacją, bo często przynosi to odwrotny skutek.

Derby Krakowa to derby o największej skali emocji w Polsce. Cracovia to najstarszy klub, Wisła też ma olbrzymie tradycje. Parę dni przed meczem atmosfera jest podgrzewana. Nie uciekniemy od tego. Zawodnicy tu żyją, mają znajomych, czytają artykuły na ten temat, czują koloryt tego meczu. To coś niepowtarzalnego, ale tak jak mówiłem, nie chcemy zbytnio pompować balonika – zastrzegł.

Derby Krakowa "prawie" jak mecz Interu z Milanem

Reklama

W obydwu zespołach kluczowymi piłkarzami są obcokrajowcy. Ta tendencja utrzymuje się już od kilku lat.

Oglądałem ostatnio derby Mediolanu Inter – Milan, gdzie Włochów można było policzyć na palcach jednej ręki. Każdy chciałby, aby grało więcej Polaków, chłopaków z Krakowa, ale jest, jak jest. Może kiedyś dojdzie do takiej sytuacji. Mamy w zespole takich piłkarzy, jak: Sergiu Hanca, Cornel Rapa, Pelle van Amersfoort, Michal Siplak, którzy już doskonale wiedzą, jak smakują derby i dzięki ich relacjom szatnia jest z tym zaznajomiona – zauważył Zieliński.

Sytuacja kadrowa Cracovii jest bardzo dobra. Poza Jakubem Juhasem i Flipem Balajem, którzy już wznowili treningi po ciężkich kontuzjach, wszyscy zawodnicy są do dyspozycji trenera.

Niedzielne derby Krakowa rozpoczną się o godz. 17.30.