Brzęczek na stanowisku trenera Wisły zastąpił Adriana Gulę 14 lutego. Pod jego kierunkiem zespół rozegrał 12 ligowych spotkań, z których wygrał tylko jedno, a siedem zremisował. To nie wystarczyło, aby zapewnić 13-krotnym mistrzom Polski utrzymanie. Były selekcjoner miał zapis, że w przypadku pozostanie w ekstraklasie jego kontrakt automatycznie przedłuży się o kolejny sezon. Wygląda jednak na to, że Brzęczek zostanie przy Reymonta i podejmie próby powrotu do ekstraklasy. Wstępne rozmowy na ten temat już się odbyły.

Reklama

Jestem do dyspozycji zarządu i właścicieli. To oni muszą podjąć decyzję. Wszyscy zdają sobie sprawę, że jest wiele rzeczy, które teraz trzeba przygotować. Z mojej strony jest wola dalszej pracy, ale decyzja jeszcze nie zapadła - stwierdził Brzęczek.

Władze krakowskiego klubu na razie bardzo ostrożnie wypowiadają się o przyszłości. W piątek opublikowano komunikat, w którym poinformowano, że 13 czerwca drużyna wznowi trening, a wcześniej klub zorganizuje konferencję prasową z udziałem właścicieli oraz władz, na której zostaną przedstawione informacje o strategii, planach i strukturze Wisły w kolejnym sezonie.

Piłkarze i sztab spotkają się z furią kibiców

Mecz z Wartą, choć jego wynik nie ma już istotnego znaczenia, wzbudza wśród kibiców Wisły spore emocje. Można spodziewać się, że będą oni gwałtownie wyrażać swoją frustrację spowodowaną degradacją.

Wsparcie kibiców przez 33 kolejki był niesamowite. Obecne rozczarowanie to normalna rzecz. Ta frustracja, jaka wylała po porażce z Radomiakiem jest zrozumiała. To był cios dla wszystkich związanych z Wisłą. Jesteśmy świadomi tej sytuacji. Kibice będą pod naszym adresem używać dosadnych słów, ale to cześć naszego zawodu. Mam nadzieję, że zawodnicy dadzą z siebie wszystko na boisku, choć nie jest to łatwy moment - przyznał Brzęczek.

Reklama

Kluczowe starcia z Lechem i Wisłą Płock

Szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" analizując przyczyny niepowodzenia swojej misji wskazał na dwa kluczowe momenty. Według niego były to przegrane mecze z Lechem Poznań i Wisłą Płock. Pierwszy zremisowany, a drugi przegrany po golach straconych w ostatnich akcjach.

Gdybyśmy utrzymali prowadzenie z Lechem, to mógłby być punkt zwrotny. Z kolei w spotkaniu z Wisłą Płock istotne było też to, co wydarzyło się po końcowym gwizdku i nieodpowiedzialne zachowanie Luisa Fernandeza, który został zdyskwalifikowany do końca sezonu. To jest bardzo dobry zawodnik i mógł nam pomóc w ostatnich meczach - podkreślił Brzęczek, dodając, że klub rozpoczął już rozmowy z zawodnikami na temat ich przyszłości. Są też już wytypowani kandydaci do pozyskania z innych klubów.

Sobotni mecz Wisły z Wartą rozpocznie się w Krakowie o godz. 17.30. W poprzednim spotkaniu tych drużyn padł remis 1:1.

Autor: Grzegorz Wojtowicz.