Dwutygodniową reprezentacyjną przerwę w rozgrywkach ekstraklasy drużyna Widzewa spędziła w dobrych nastrojach. W ostatnim ligowym meczu łodzianie pokonali bowiem na wyjeździe Stal Mielec (3:0) i po 10 kolejkach z 16 punktami zajmują w tabeli piąte miejsce, najwyższe ze wszystkich beniaminków.

Reklama

Teraz podopiecznych trenera Niedźwiedzia czeka jednak prawdziwe wyzwanie, bo w niedzielę do Łodzi przyjedzie uznawany za jednego z faworytów do zdobycia tytułu Raków Częstochowa, który obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli. Drużyna trenera Marka Papszuna zdobyła od Widzewa trzy punkty więcej, ale rozegrała jedno spotkanie mniej.

Jak przyznał szkoleniowiec gospodarzy, wicemistrz Polski to zespół jakościowy, który ma swój styl i powtarzalności.

"Każdy trener chce to osiągnąć, by zachowania drużyny w pressingu niskim, średnim i wysokim były takie same, a wszyscy wiedzą, kiedy się cofnąć lub zaatakować przeciwnika. Raków prowadzony od wielu lat przez tego samego trenera miał czas na wypracowanie tych powtarzalności. Widać to gołym okiem i z jednej strony można ich lepiej przeanalizować, ale z drugiej strony w ich sposobie gry zachodzą ciągłe zmiany, zresztą podobnie jak u nas. Zmierzą się ze sobą dwa systemy - będzie trzeba poszukać przewagi w swoim i przenieść to na boisko" – ocenił na piątkowej konferencji prasowej Niedźwiedź.

Reklama

Wśród atutów przeciwnika wskazał na szczelną obronę, jakość w ofensywie oraz mocną i wyrównaną kadrę.

Jak jednak zaznaczył, Widzew ma swój pomysł na niedzielną konfrontację.

Optymizmu 40-letniemu szkoleniowcowi dodaje fakt, że do zdrowia wróciło kilku podstawowych piłkarzy, m.in. Bartłomiej Pawłowski, Mateusz Żyro, a uraz barku Czecha Marka Hanouska nie okazał się groźny.

"Wielu zawodników wróciło do treningów, dlatego będziemy mieli szersze pole wyboru, ale o tym kto zagra dowiedzą się jako pierwsi piłkarze" – podkreślił Niedźwiedź.

Reklama

Smaczku konfrontacji Widzewa z Rakowem dodaje pojedynek dwóch grających po przeciwnych stronach braci Kun – Dominika (Widzew) i Patryka (Raków).

"Jakiś czas temu rozmawialiśmy na temat tego spotkania, podobna rozmowa odbędzie się przed meczem, ale nie chcemy o tym za dużo mówić. Obaj jesteśmy świadomi wagi meczu i nie przekazujemy sobie żadnych ważnych informacji. Raków jest jedną z najlepszych drużyn w ekstraklasie, jak nie najlepszą. Żeby wygrać będziemy musieli zagrać nasz najlepszy do tej pory mecz" – przyznał Dominik.

Jak poinformował rzecznik prasowy Widzewa Marcin Tarociński spotkanie z Rakowem cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem kibiców. Oznacza to, że na trybunach znów będzie komplet publiczności, czyli blisko 18 tysięcy osób. Zapełniony ma być także sektor sympatyków Rakowa.

Początek niedzielnego meczu w Łodzi o godz. 17.30.

autor: Bartłomiej Pawlak