Radomiak Radom – Legia Warszawa 0:2 (0:1).
Bramki: 0:1 Josue (45+1-karny), 0:2 Maciej Rosołek (73).
Żółta kartka – Radomiak Radom: Raphael Rossi, Berto Cayarga, Luis Machado; Legia Warszawa: Josue, Maciej Rosołek.
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 4 499.
Radomiak Radom: Gabriel Kobylak - Pedro Justiniano (61. Lisandro Semedo), Raphael Rossi, Mike Cestor - Damian Jakubik, Francisco Ramos (75. Christos Donis), Roberto Alves (75. Daniel Pik), Luis Machado - Frank Castaneda (46. Thabo Cele), Leonardo Rocha, Berto Cayarga (75. Krystian Okoniewski).
Legia Warszawa:Dominik Hładun - Maik Nawrocki, Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Josue (86. Igor Strzałek), Bartosz Kapustka (79. Patryk Sokołowski), Filip Mladenovic - Ernest Muci (72. Maciej Rosołek), Tomas Pekhart.
Radomiak przystąpił do piątkowego meczu osłabiony brakiem kontuzjowanego lewego obrońcy Dawida Abramowicza. Być może to miało wypływ na decyzję trenera Mariusza Lewandowskiego, który ustawił swój zespół z trójką obrońców. Z kolei w Legii brakowało lidera formacji defensywnej Artura Jędrzejczyka, którego zastąpił Rafał Augustyniak.
Lekka przewaga gości
Od początku gry zarysowała się lekka przewaga gości. Warszawianie sprawnie rozgrywali piłkę, ale mieli problemy ze stwarzaniem okazji bramkowych. W 11. minucie wykonywali kolejno trzy rzuty rożne i przy trzeciej próbie Josue podał przed pola karne do Filipa Maldenovica. Serb oddał groźny strzał, ale Gabriel Kobylak popisał się efektowną interwencją.
Kolejną szansę goście stworzyli w 29. minucie. Wówczas Bartosz Slisz podał w pole karne do Tomasa Pekharta. Napastnik Legii jednak nieczysto trafił w piłkę i ta przeleciała obok słupka. W 38. min Kobylak uratował swój zespół przed stratą gola, gdy zdołał wybić piłkę po główce Pawła Wszołka.
Im bliżej końca pierwszej połowy, tym bardziej rosła przewaga Legii. W 42. min Kobylak musiał po raz kolejny się wykazać broniąc strzał Bartosza Kapustki zza pola karnego, po którym piłka zmierzała pod poprzeczkę.
Legia wykonywała rzut rożny i w zamieszaniu piłkę ręką odbił Mike Cestor. Zajście to, po interwencji arbitra VAR, Krzysztof Jakubik obejrzał na monitorze i podyktował rzut karny. "Jedenastkę" pewnym strzałem wykorzystał Josue.
Druga połowa mniej ciekawym widowiskiem
Druga połowa była mniej ciekawym widowiskiem. Legia nie atakowała już z takim zapałem. Gospodarze byli aktywniejsi, ale mieli problemy z wypracowaniem sobie okazji. Dopiero w 67. min, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Leonardo Rocha oddał strzał głową, który powstrzymał świetną interwencją Dominik Hładun.
Po okresie przewagi Radomiaka Legia wyprowadziła szybki kontratak. Wszołek pobiegł prawym skrzydłem i podał w pole karne do Macieja Rosołka, a ten z bliska trafił do bramki. To był pierwszy kontakt z piłką napastnika Legii, który kilkanaście sekund wcześniej zastąpił Ernesta Muciego.
Po tym golu Radomiak stracił nadzieję na odrobienie strat i pogodził się trzecią kolejną porażką. Legia natomiast odniosła trzecie zwycięstwo z rzędu.
autor: Grzegorz Wojtowicz