Radomiak Radom – Warta Poznań 3:2 (2:1).

Bramki: 1:0 Christos Donis (4), 1:1 Kajetan Szmyt (20-karny), 2:1 Pedro Henrique (22-głową), 2:2 Dario Vizinger (48), 3:2 Leonardo Rocha (90+7).

Żółta kartka - Radomiak Radom: Mateusz Cichocki, Jan Grzesik, Leonardo Rocha; Warta Poznań: Maciej Żurawski, Dario Vizinger, Filip Borowski, Mateusz Kupczak.

W 69. minucie Pedro Henrique (Radomiak) nie wykorzystał rzutu karnego strzelając obok słupka.

Reklama

Sędzia: Marcin Kochanek (Opole). Widzów: 8 405.

Reklama

Radomiak Radom:Albert Posiadała - Jan Grzesik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz - Lisandro Semedo, Christos Donis (63. Michał Kaput) - Luizao, Rafał Wolski (88. Frank Castaneda), Luis Machado (63. Edi Semedo) - Pedro Henrique (82. Leonardo Rocha).

Warta Poznań:Jędrzej Grobelny - Jakub Bartkowski, Dimitris Stavropoulos (60. Wiktor Pleśnierowicz), Mateusz Kupczak - Filip Borowski (79. Konrad Matuszewski), Maciej Żurawski (46. Dario Vizinger), Miguel Luis (79. Michał Kopczyński), Jakub Kiełb (66. Niilo Maenpaa) - Stefan Savic, Adam Zrelak, Kajetan Szmyt.

Znakomity mecz dla Radomiaka

Reklama

Mecz znakomicie ułożył się dla Radomiaka. W 4. minucie Dimitris Stavropoulos wybił – wrzuconą z autu - piłkę z własnego pola karnego prosto pod nogi Christosa Donisa. Ten nie wahając się ani chwili kopnął z około 20 metrów i trafił do siatki idealnie tuż przy słupku.

Poznaniacy nie złamali się stratą gola. W 15. minucie miało miejsce prawdziwe oblężenie bramki Radomiaka. Goście w przeciągu kilkunastu sekund oddali kilka strzałów, a po najgroźniejszym z nich Stefana Savica Mateusz Cichocki wybił piłkę stojąc na linii bramkowej.

Za moment jednak arbiter został wezwany do monitora, aby obejrzeć potencjalny faul Alberta Posiadały na Adamie Zrelaku. Analiza tego zajścia wykazała, że bramkarz Radomiaka uderzył ręką napastnika Warty i podyktowano rzut karny. Pewnym egzekutorem "jedenastki" był Kajetan Szmyt.

Błyskawiczna odpowiedź gospodarzy

Odpowiedź gospodarzy była błyskawiczna. Lisandro Semedo dośrodkował spod końcowej linii, a Pedro Henrique strzałem głową posłał piłkę do siatki. Radomski napastnik mógł odetchnąć z ulgą, bo w poprzednim meczu na tym stadionie z Cracovią w takich sytuacjach trzykrotnie trafiał w poprzeczkę.

Pierwsza połowa została przedłużona aż o 12 minut. Wpław na to miała m.in. awaria sprzętu, dzięki któremu arbiter utrzymywał łączność ze swoimi asystentami.

Na drugą połowę trener gości Dawid Szulczek zdecydował się wprowadzić do gry Daria Vizingera, który chwilę po wejściu otrzymał świetne podanie od Filipa Borowskiego i strzałem w długi róg doprowadził do remisu. Był to pierwszy gol Chorwata w ekstraklasie.

W 70. minucie Vizinger nie popisał się, bo we własnym polu karnym trafił łokciem w twarz Lisandra Semedo. Arbiter znowu musiał korzystać z pomocy monitora, aby podjąć decyzje o podyktowaniu "jedenastki". Radomiak jednak nie objął ponownie prowadzenia, gdyż Pedro Henrique posłał piłkę obok słupka.

Gospodarze jednak wywalczyli komplet punktów. W 7. minucie doliczonego czasu gry Zrelak pechowo odbił piłkę w pobliżu własnej bramki, a wprowadzony chwilę wcześniej Leandro Rocha z bliska wpakował piłkę do siatki.

Grzegorz Wojtowicz