Feio pracując w Rakowie Częstochowa, Wiśle Kraków czy Motorze Lublin wchodził w ostre konflikty z innymi pracownikami tych klubów. Dochodziło nawet do przemocy.

Reklama

Skandaliczne gesty Feio

Portugalczyk obejmując ster w Legii zapewniał, że wyciągnął wnioski z przeszłości i w Warszawie nie pozwoli sobie na takie zachowania.

Na słowach się skończyło. Po meczu eliminacji do Ligi Konferencji Feio pokazał kibicom Broendby "gest Kozakiewicza", a po chwili poprawił dwoma wyciągniętymi palcami.

Feio ukarany przez UEFA

Po tym incydencie na szkoleniowca Legii spadła fala krytyki ze strony mediów i kibiców. Jedni i drudzy byli oburzeni zachowanie Feio. Według nich trener największego polskiego klubu w ten sposób przyniósł ich drużynie wstyd na międzynarodowej arenie.

Feio miał "pogadankę" ze swoimi przełożonymi oraz został "symbolicznie" ukarany przez UEFA. Jak się okazuje ta sytuacja znów niczego nie nauczyła 34-latka.

Ostra scysja Feio z trenerem Motoru

Według Romana Kołtonia kilka tygodni później Feio znów dał popis nagannego zachowania. Dziennikarz na antenie kanału "Prawda Futbolu" ujawnił, że opiekun piłkarzy Legii w trakcie meczu z Motorem Lublin miał ostrą scysję z trenerem rywali.

Jak twierdzi Kołtoń w tej "wymianie" zdań Feio użył wielu nieparlamentarnych słów, ale dokładnego przekazu nie poznamy, bo podobno Legia zadbała, by to co, jej trener powiedział do Mateusza Stolarskiego nie wyszło na jaw. W ten sposób sprawa kolejnego "występku" Portugalczyka została zamieciona pod dywan.

Reklama

Przypomnijmy, że jeszcze niecałe pół roku temu Feio prowadził Motor, a Stolarski był jego asystentem.

Feio poważnie zagrożony zwolnieniem

W najbliższej kolejce Ekstraklasy nerwy Feio znów będą wystawione na próbę. Legia gra w niedzielę na wyjeździe z Jagiellonią Białystok.

Ewentualne niepowodzenie legionistów w pojedynku ze ekipą z Podlasia może oznaczać dla Portugalczyka zwolnienie.