Legia pod wodzą Feio nie zrealizowała najważniejszego celu
Dla Legii priorytetem było zdobycie mistrzostwa Polski. Podopieczni Feio na wiosnę mieli gonić lidera i włączyć się do walki o tytuł. Po porażce w Częstochowie 2:3 z miejscowym Rakowem legioniści ostatecznie wypisali się z tego wyścigu. Co gorsze dla nich - obecnie - nawet szanse na zajęcie miejsca na podium są bardzo małe. Piłkarze ze stolicy są na piątym miejscu w tabeli i do trzeciego Lecha Poznań tracą aż dziesięć punktów.
Feio nie ma recepty na dziurawą obronę Legii
Gra Legii na wiosnę w lidze wygląda fatalnie. Zwłaszcza w obronie zespół Feio spisuje się dramatycznie. Wystarczy tylko odnotować, że w meczach z Radomiakiem Radom, Motorem Lublin i Rakowem łącznie ekipa z z Łazienkowskiej straciła aż dziewięć goli. To najlepiej pokazuje jak dziurawa jest defensywa stołecznego zespołu.
W Legii nie ma osoby, która mogłaby zwolnić Feio
Feio do tej pory nie potrafił znaleźć na to recepty. Czy będzie miał szanse jeszcze nad tym popracować i jakoś temu zaradzić? W tej chwili czeka nas dwutygodniowa przerwa na mecze reprezentacji. To dogodny termin na zmiany. Wiele klubów właśnie takie okresy wykorzystuje do przeprowadzenia roszad na trenerskich stołkach. W Legii to jednak nie taka prosta sprawa. Jak zauważa Paweł Gołaszewski z tygodnika "Piłka Nożna" w klubie z Łazienkowskiej aktualnie nie ma nawet osoby, która mogłaby zwolnić Goncalo Feio.
Legia nie ma dyrektora sportowego. Tuż przed końcem ubiegłego roku taką funkcję przestał pełnić Jacek Zieliński. Od tego czasu trwają poszukiwania jego następcy, ale do tej pory go nie znaleziono.
Jeśli chcesz więcej dowiedzieć o problemach Legii, czy Jagiellonia Białystok jest lepsza niż rok temu, co jest siłą Rakowa Częstochowa i dlaczego Lech Poznań nie potrafi wydobywać się z tarapatów, to obejrzyj najnowszy "Dziennik Sportowy". Piotr Nowak i Michał Ignasiewicz w rozmowie z Pawłem Gołaszewskim z tygodnika "Piłka Nożna" podsumowują niedzielne hity Ekstraklasy oraz ogólną sytuację w klubach z czołówki polskiej ligi.