35-letni napastnik uważa, że podobnie jak bohater filmów przygodowych odnosi sukcesy w każdym przedsięwzięciu.
Każde trofeum jest dla mnie ważne. Gdziekolwiek bym nie był, coś wygrywałem, więc jestem jak Indiana Jones - powiedział serwisowi uefa.com Ibrahimovic, który jeszcze nigdy nie zdobył trofeum za zwycięstwo w rozgrywkach europejskich, nie licząc Superpucharu w 2009 roku.
Byłbym zachwycony, gdyby i to mi się udało - dodał.
Szwed rozgrywa swój pierwszy sezon w barwach "Czerwonych Diabłów". Dotychczas zdobył 23 gole licząc wszystkie rozgrywki. W ekstraklasie trafił do siatki 15 razy i został najstarszym piłkarzem w historii Premier League, który osiągnął tę liczbę.
Wynik 3:0 sugeruje ogromną przewagę "ManU" w starciu z Saint-Etienne, ale rywale również mieli wiele okazji. O zwycięstwie gospodarzy zdecydował kunszt "Ibrakadabry" i odrobina szczęścia. Jedną z bramek Szwed zdobył z rzutu wolnego po rykoszecie.
To świetne uczucie. Moi koledzy z drużyny bardzo mi pomagali, dzięki czemu osiągnęliśmy dobry wynik i możemy z przekonaniem podejść do rewanżu. Przed nami jeszcze wiele ważnych meczów i mam nadzieję, że dalej będę grał na wysokim poziomie - powiedział Ibrahimovic.
Wcześniej, jako piłkarz Paris Saint-Germain, grał z Saint-Etienne 14 razy i zdobył 17 goli.
Nie skupiam się na pojedynczych rywalach. Po prostu staram się robić to, co do mnie należy, w czym jestem dobry - skwitował.
Szweda chwalą również koledzy z drużyny.
To ktoś, kto pcha wszystkich do przodu. Nie lubi przegrywać nawet na treningach. To ma wpływ też na nas, jest dla nas talizmanem i osobą, której ufamy, kiedy trzeba zdobywać bramki. Wielu ludziom wydaje się, że to bardzo poważny człowiek, ale on jest pełny charyzmy i humoru. To jeden z kawalarzy w naszej szatni - powiedział obrońca Chris Smalling.
Rewanż w Saint-Etienne odbędzie się w środę o godzinie 18.