Na razie CAS ustosunkował się jedynie do odwołania Rosyjskiej Federacji Piłkarskiej (RFU) od decyzji UEFA. Instytucja w Lozannie ma w ciągu najbliższych kilku dni odnieść się do analogicznej apelacji RFU od zawieszenia rosyjskich drużyn także przez Międzynarodową Federację Piłki Nożnej (FIFA), która dotyczy m.in. rosyjskiej drużyny narodowej.

Reklama

"Sborna" miała grać 24 marca w Moskwie z Polską w półfinale baraży o awans na mistrzostwa świata w Katarze. Najpierw została jednak zawieszona, a następnie biało-czerwonym przyznano walkowera.

Wtorkowa decyzja CAS jest odpowiedzią na tylko jeden z postulatów RFU - o wstrzymaniu wykonania kary wykluczenia klubów z pucharów europejskich do czasu rozpatrzenia całej apelacji, które może potrwać jeszcze kilka tygodni. Tym samym CAS zamknął drzwi Spartakowi Moskwa do przywrócenia go do gry w Lidze Europy, w której miał rywalizować w 1/8 finału z RB Lipsk. Niemiecki klub bez walki awansował do ćwierćfinału.

Wtorkowa decyzja CAS wpłynie również na młodzieżowe reprezentacje kobiet i mężczyzn, które miały w najbliższych tygodniach rozgrywać mecze eliminacji mistrzostw Europy.

Mecz towarzyski zamiast baraży

Reklama

W poniedziałek 28 lutego FIFA i UEFA postanowiły usunąć "Sborną" oraz wszystkie rosyjskie kluby z rozgrywek, którymi zarządzają, ze względu na atak zbrojny na Ukrainę.

Zamiast meczu z Rosją Polska rozegra 24 marca towarzyskie spotkanie ze Szkocją w Glasgow, a część dochodów z biletów na ten mecz zostanie przeznaczona na pomoc Ukraińcom, w tym uchodźcom. Pięć dni później biało-czerwoni zmierzą się w finale baraży o awans na mundial z lepszym z pary Szwecja - Czechy.