Sprawiedliwy remis w Poznaniu
Lech przez ponad 20 minut grał w przewadze liczebnej, lecz nie był w stanie pokonać ostatniej drużyny Bundesligi. Remis jest jednak wynikiem sprawiedliwym.
Po wyrównanym początku, pierwsi groźną akcję przeprowadzili Niemcy. Strzał z dystansu Nikolasa Veratschniga sprawił trochę kłopotów Bartoszowi Mrozkowi.
Potem ożywili się podopieczni Nielsa Frederiksena – Ali Gholizadeh wymienił piłkę z Mikaelem Ishakiem, lecz uderzenie Irańczyka zostało przyblokowane. Bliski szczęścia był Ishak, który po centrze Luisa Palmy musnął piłkę głową, jednak bramkarz Daniel Batz zdążył odpowiednio zareagować. W kolejnej akcji Gholizadeh wypracował sobie dobrą sytuację, ale posłał piłkę w środek bramki.
Kawasaki dwie minuty po wejściu na boisko strzelił gola
Wydawało się, że gospodarze zaczynają kontrolować spotkanie, tymczasem to goście objęli prowadzenie. Joel Pereira zostawił zbyt wiele swobody Benedictowi Hollerbachowi, który dośrodkował w pole karne, a zamykający akcję Sota Kawasaki trącił piłkę, a ta wtoczyła się do bramki. Trener Mainz miał niezwykłe wyczucie, bowiem wprowadził Japończyka na boisko niespełna dwie minuty wcześniej.
VAR uratował piłkarzy Lecha
Mistrzowie Polski sprawiali wrażenie oszołomionych stratą gola i po chwili stracili drugiego. Strzał Nelsona Weipera trafił w poprzeczkę, ale dobitka Hollerbacha byłą już skuteczna. Po analizie wideo okazało się, że napastnik gości był na pozycji spalonej i rumuński arbiter Andrei Chivulete anulował bramkę.
Ishak podcinką pokonał bramkarza Mainz
Lechici mogli odetchnąć i po kilku minutach wrócili do gry. Znów defensorzy Mainz z bramkarzem Batzem mieli sporo pracy. W pewnym momencie poznaniacy zamknęli rywala na ich własnym polu karnym, groźnie strzelał Michał Gurgul, ale Batz zdołał sparować uderzenie. Po chwili piłka wróciła na pole karne gości, Palma przejął piłkę i został nieprzepisowo zatrzymany. Sędzia podyktował rzut karny, ale zanim Ishak podszedł do piłki upłynęło ok. trzech minut, bowiem arbitrzy VAR niezwykle długo oglądali powtórki. Szwed podcinką zmylił golkipera Mainz i wyrównał stan meczu.
W doliczonym czasie pierwszej odsłony znów Mrozek musiał ratować swój zespół i znakomicie zachował się po strzałach Hollerbacha i Veratschniga głową.
Czerwona kartka pomogła Lechowi
Po przerwie lepsze wrażenie sprawiał outsider Bundesligi, który starał się kreować sytuacje, a akcje toczyły się głównie na połowie gospodarzy. Poznaniacy starali się grać z kontry, ale ataki były wyprowadzane bardzo wolno i nie mogły zagrozić przeciwnikowi.
Obraz gry zmienił się w 66. minucie, gdy pomocnik Mainz Veratschnig powalił na ziemię Pablo Rodrigueza, który próbował zainicjować kontratak. Austriak został ukarany żółtym kartonikiem, drugim w tym spotkaniu i goście musieli kończyć mecz w osłabieniu.
Mistrzowie Polski szybko przejęli inicjatywę, a wprowadzeni na boisko skrzydłowi Leo Bengtsson i Taofeek Ismaheel nakręcali akcje drużyny. Najbliżej zdobycia drugiej bramki był Rodriguez, który po szybkiej wymianie piłek w polu karnym miał przed sobą tylko golkipera Mainz, lecz ten instynktownie obronił strzał Hiszpana. Świetną szansę w końcówce miał także Bengtsson, który z bliska główkował niecelnie.
- Lech Poznań – FSV Mainz 1:1 (1:1)
- Bramki: 0:1 Sota Kawasaki (28), 1:1 Mikael Ishak (41-karny)
- Żółte kartki: Lech Poznań: Antoni Kozubal, Michał Gurgul. FSV Mainz: Nikolas Veratschnig, Sota Kawasaki, Daniel Batz
- Czerwona kartka: FSV Mainz: Veratschnig (za drugą żółtą w 66. minucie).Lech Poznań – FSV Mainz 1:1 (1:1)
- Lech Poznań: Bartosz Mrozek – Joel Pereira, Wojciech Mońka, Mateusz Skrzypczak, Michał Gurgul (86. Joao Moutinho)– Ali Gholizadeh (67. Taofeek Ismaheel), Antoni Kozubal (81. Yannick Agnero), Pablo Rodriguez, Filip Jagiełło (46. Timothy Ouma) Luis Palma (67. Leo Bengtsson) – Mikael Ishak
- FSV Mainz: Daniel Batz – Danny de Costa, Andreas Hanche-Olsen, Dominik Kohr – Silvan Widmer (26. Sota Kawasaki, 85. Lennard Malloney), Jaesung Lee, Kaishu Sano, Nikolas Veratschnig – Paul Nebel, Nelson Weiper (71. Arnaud Nordin), Benedict Hollerbach (85. Fabio Moreno Y Fell)
- Sędziował: Andrei Chivulete (Rumunia)
- Widzów: 28 139