Pierwsza porażka Rakowa w pucharach w Częstochowie
Goście zwycięskiego gola strzelili w drugiej części spotkania. W 61. minucie Kacpra Trelowskiego pokonał Ethane Azoulay.
To porażka piłkarzy Rakowa w rozgrywkach europejskich, jaką ponieśli na własnym stadionie w Częstochowie. Wcześniej wygrali po trzy mecze eliminacyjne Ligi Konferencji (2022) i Ligi Mistrzów (2023).
Raków musi odrobić stratę jednej bramki
Trener "Medalików" wierzy, że jeszcze nie wszystko stracone. Marek Papszun jest przekonany, że jego podopieczni w rewanżu osiągną wynik dający awans do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji.
Jak podkreślił ich szkoleniowiec, "ciężko przyjąć każdą porażkę, a szczególnie taką, gdy zrobiło się wszystko, by wygrać mecz". Pocieszał się jednak tym, że to jeszcze nie koniec rywalizacji i będzie rewanż w Debreczynie, a jego zespół zrobi wszystko, by odrobić stratę jednej bramki.
Trener Rakowa wierzy w awans
Zdaniem Papszuna mecze wyjazdowe z założenia są trudniejsze, ale akurat Raków dobrze sobie radzi w roli gości, a tym razem dodatkowo nie ma nic do stracenia. Mieliśmy sporo sytuacji, ale trzeba strzelać kiedy nadarza się okazja. Boli ta bramka, stracona, kiedy byliśmy w obronie niskiej. Wierzę, że odwrócimy kartę w drugim spotkaniu. Teraz jest mi smutno, ale każdy dzień, aż do czwartku, będzie pracować na naszą korzyść. To będzie niezwykle ważny mecz i musimy się do niego jak najlepiej przygotować – powiedział Papszun.
Jeśli Raków w dwumeczu okaże się lepszy od Maccabi, to jego kolejnym rywalem będzie Arda Kyrdżali lub Żalgiris Kowno. W pierwszym spotkaniu bułgarska drużyna wygrała na Litwie 1:0.