Po finale Ligi Mistrzów Liverpool - Real Madryt (0:1) powiedzieli:
Carlo Ancelotti (trener Realu): Nie mogę w to uwierzyć. To był trudny mecz, cierpieliśmy w pierwszej połowie, ale ostatecznie po tych wszystkich spotkaniach, jakie rozegraliśmy, myślę, że zasłużyliśmy na triumf w Lidze Mistrzów. To jest fantastyczny klub i wspaniała drużyna - z dużą jakością oraz silna mentalnie.
Juergen Klopp (trener Liverpoolu): To nie jest niewiarygodne, to po prostu normalny wynik. Oddaliśmy o wiele więcej strzałów, również tych na bramkę, ale najważniejsza statystyka jest po stronie Realu. Oni strzelili gola, a my nie – to najłatwiejsze wytłumaczenie w świecie futbolu. Trudne, ale oczywiście to szanujemy. Ich bramkarz wykonał trzy niesamowite interwencje (...). Problem polega na tym, że kiedy grasz przeciwko Realowi, a oni są tak głęboko cofnięci, zagrożenie ze strony ich kontrataków jest ogromne. Widziałem, jak wiele rzeczy robiliśmy dobrze, ale to nie wystarczyło.
Karim Benzema (napastnik Realu): Jesteśmy bardzo szczęśliwi i dumni z tego zespołu. Zdobyliśmy podwójną koronę (Real jest też mistrzem Hiszpanii - PAP) i zasłużyliśmy na to. Spotkanie z Liverpoolem było ciężkie, ale zawsze tak jest w Lidze Mistrzów, a tym bardziej w finale. Kolejny triumf w Champions League - tutaj, w moim kraju, wiele dla mnie znaczy.
Thibaut Courtois (bramkarz Realu - wybrany Piłkarzem Meczu): Powiedziałem na konferencji prasowej przed finałem, że wygramy. Po raz kolejny pokazaliśmy, że Madryt to królowie Europy. Szczerze mówiąc, naprawdę nie mogę uwierzyć, że udało mi się obronić ten strzał Mohameda Salaha.