Spotkanie na San Siro będzie bardzo ważne w kontekście awansu z grupy C do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po dwóch kolejkach Barcelona oraz Inter mają po trzy punkty i tracą tyle samo do lidera Bayernu Monachium. Bez punktu pozostaje Viktoria Pilzno.
Barcelona liderem, Inter ma problemy
Czeski zespół już o 18.45 zagra na wyjeździe z liderem z Monachium, a o godz. 21 na boisko wybiegną Inter i Barcelona.
Na inaugurację fazy grupowej LM Katalończycy - m.in. dzięki trzem golom Lewandowskiego - pokonali u siebie Viktorię aż 5:1, ale w następnej serii ulegli na wyjeździe 0:2 Bayernowi, byłemu klubowi polskiego napastnika.
Do Mediolanu podopieczni trenera Xaviego Hernandeza przylecą podbudowani awansem na pozycję lidera hiszpańskiej ekstraklasy, w której Lewandowski strzelił już dziewięć goli.
Tymczasem Inter ma swoje kłopoty. W ostatnich sześciu meczach - licząc Serie A i LM - doznał aż czterech porażek. W tabeli włoskiej ekstraklasy zajmuje dopiero dziewiąte miejsce.
Spotkanie u siebie z Barceloną wydaje się być meczem, który może pokierować europejskim losem "Nerazzurrich". Obie drużyny przegrały z Bayernem - Inter na San Siro, a Barcelona w Bawarii - i będą walczyć o drugi bilet kwalifikacyjny do 1/8 finału, za niemieckim gigantem - pisze agencja AFP.
To początek jesiennej rywalizacji Interu z "Dumą Katalonii", bowiem w czwartej serii LM oba zespoły znów się zmierzą, tym razem 12 października na Camp Nou.
Jeśli chcemy zakwalifikować się do fazy pucharowej, to najbliższe dwa mecze z Barceloną wiele nam powiedzą - przyznał chorwacki pomocnik Interu Marcelo Brozovic.
Szlagier w Londynie
We wtorek ciekawie powinno być też m.in. w Amsterdamie, gdzie w meczu grupy A Ajax (3 pkt) podejmie świetnie spisujące się w tym sezonie - dzięki m.in. dobrej formie Piotra Zielińskiego - Napoli (6 pkt). Włoski zespół nie zwalnia tempa również w Serie A.
W innym spotkaniu tej grupy Liverpool zagra u siebie z pozostającym bez punktu Rangers FC. Wicemistrzowie Anglii nie mogą sobie pozwolić na wpadkę - obecnie mają trzy punkty.
W środę szlagierem będzie spotkanie grupy E Chelsea Londyn - AC Milan. Angielski zespół zaliczył falstart w LM, w dwóch dotychczasowych spotkaniach zdobył zaledwie punkt i zamyka tabelę. Natomiast mistrzowie Włoch prowadzą z dorobkiem czterech.
Do trzech razy sztuka
Uwaga polskich kibiców tego dnia będzie zapewne skupiona na meczu grupy H w Turynie, gdzie Juventus - po dwóch porażkach w LM - ma szansę na pierwsze punkty. "Stara Dama" podejmie Maccabi Hajfa. Izraelski zespół również pozostaje z zerowym dorobkiem.
To szansa m.in. dla zbierającego dobre recenzje w Turynie Arkadiusza Milika. W poprzedniej serii 28-letni napastnik trafił do siatki, ale jego zespół przegrał u siebie z Benfiką Lizbona 1:2. W składzie gospodarzy zabrakło wówczas z powodu kontuzji Wojciecha Szczęsnego. Golkiper wrócił już do gry i był bohaterem kadry biało-czerwonych w niedawnym meczu Ligi Narodów z Walią w Cardiff (1:0).
W innym środowym spotkaniu grupy H dojdzie do starcia wicelidera - Benfiki z liderem - Paris Saint-Germain. Oba zespoły zgromadziły dotychczas komplet punktów.
Ze względu na rozgrywany późną jesienią mundial w Katarze faza grupowa LM zakończy się wcześniej niż zwykle. Ostatnia kolejka rozegrana zostanie 1 i 2 listopada.