Benzema trafił do siatki w 41. i 70. minucie, dzięki czemu ma już dziesięć ligowych bramek w sezonie.

Oprócz doświadczonego francuskiego napastnika gole strzelili w sobotę Brazylijczyk Casemiro w 15. minucie oraz w doliczonym czasie pierwszej połowy Eden Hazard.

Reklama

Trwa ładowanie wpisu

Dla Belga, który opuścił większość meczów Realu w tym sezonie z powodu kontuzji, to dopiero drugi gol w tej edycji Primera Division, a pierwszy od prawie trzech miesięcy.

Reklama

Pod nieobecność Zidane'a drużynę prowadził jego asystent David Bettoni.

Real powetował sobie więc ostatnie nieudane występy, gdy przegrał w półfinale turnieju o Superpuchar Hiszpanii, a później sensacyjnie odpadł w 1/16 finału Pucharu Króla Hiszpanii (1:2 po dogrywce z trzecioligowym Alcoyano).

Radości po zwycięstwie nad Alaves nie ukrywał Benzema.

"To był dla nas wspaniały występ, który zwiększy naszą pewność siebie. Wiemy, że każdy mecz jest trudny, zawsze staramy się zagrać jak najlepiej, ale czasami jest ciężko, gdy rywale bronią się głęboko. Dzisiaj jednak gole padały i to bardzo dobrze dla nas, szczególnie po tygodniu, który mieliśmy" - przyznał Francuz.

Inne nastroje są w ekipie Deportivo Alaves. Klub został założony 23 stycznia 1921 roku, czyli w sobotę obchodził setną rocznicę. W tabeli zajmuje dopiero 17. miejsce.

Broniący tytułu Real z dorobkiem 40 punktów jest drugi w tabeli, traci cztery punkty do Atletico Madryt (dwa mecze mniej), które podejmie w niedzielę Valencię.

Na trzecie miejsce miejsce awansowała Sevilla (36) - w sobotę pokonała u siebie Cadiz 3:0 i wyprzedziła o dwa punkty Barcelonę, którą w niedzielę czeka wyjazdowy mecz z Elche.

Reklama

Bohaterem Sevilli ponownie okazał się Youssef En-Nesyri. Marokańczyk zaliczył drugi w tym miesiącu hat-trick.

23-letni napastnik trafił do siatki w 35., 39. i 62. minucie, zapewniając drużynie trzecie ligowe zwycięstwo w czterech ostatnich meczach.

9 stycznia En-Nesyri zdobył trzy bramki w wygranym wówczas 3:2 spotkaniu z Realem Sociedad San Sebastian. Łącznie Marokańczyk ma już 12 goli w obecnym sezonie hiszpańskiej ekstraklasy, dzięki czemu objął prowadzenie w klasyfikacji strzelców.

"Jestem szczęśliwy z hat-tricka i tego, jak ciężko pracowała reszta zespołu. Będziemy dalej tak grać, strzelać gole i zdobywać dużo punktów. Nie zamierzamy odpuszczać" - powiedział po sobotnim meczu bohater zawodów.