Pierwsze mecze ze sobą drużyny te rozegrały jeszcze w dziewiętnastym wieku, to o rywalizacji zaczęło się mówić od 1913 roku, kiedy Arsenal zmienił siedzibę i przeniósł się do północnej części miasta. Ich stadiony dzieli nieco ponad sześć kilometrów.

Od 1950 roku tylko w jednym sezonie drużyny te nie występowały razem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Cykl 1977/78 na zapleczu spędził Tottenham. W lidze i pucharach łącznie mierzyły się 188 razy. Arsenal ma na koncie 77 zwycięstw, "Koguty" 60, a remisów zanotowano 51.

Choć Arsenal spisuje się obecnie lepiej niż w grudniu, to faworytem i tak w niedzielę nie będzie. Podopieczni trenera Mikela Artety w tabeli zajmują dziesiąte miejsce, a świetnie prezentujący się w ostatnich tygodniach Tottenham siódme. Zespół portugalskiego szkoleniowca Jose Mourinho wygrał trzy ostatnie ligowe mecze i wbił w nich rywalom dziewięć goli.

Reklama

Do formy wrócił wreszcie Gareth Bale. Walijski skrzydłowy przez wiele lat występował w Tottenhamie. W 2013 roku został sprzedany do Realu Madryt, a we wrześniu 2020 londyńczycy wypożyczyli go z "Królewskich". 31-latek znacząco przyczynił się do wspomnianych trzech zwycięskich spotkań, notując w nich cztery gole i asystę.

Od upragnionego czwartego miejsca, dającego prawo gry w Lidze Mistrzów, Tottenham dzieli pięć, a Arsenal 12 punktów. Zajmująca tę lokatę Chelsea Londyn rozegrała o jeden mecz więcej.

Reklama

O mistrzostwie obie ekipy nie mają już co myśleć. Po siódmy w historii klubu tytuł pewnie zmierza Manchester City. Nad plasującym się na drugiej lokacie lokalnym rywalem Manchesterem United ma aż 14 punktów przewagi. W sobotę "The Citizens" na wyjeździe zagrają z broniącym się przed spadkiem Fulham.

Manchester United natomiast w niedzielę podejmie West Ham United Łukasza Fabiańskiego. W środę polski bramkarz o rok, do końca sezonu 2021/22 przedłużył kontrakt z londyńską ekipą. "Młoty" są rewelacją tego sezonu. W tabeli zajmują piąte miejsce, a od Chelsea dzielą ich dwa punkty i mają jeden rozegrany mecz mniej.

Trudne zadanie czeka Mateusza Klicha i jego Leeds United. "Pawie" w sobotę podejmą Chelsea, która pod wodzą trenera Thomasa Tuchela spisuje się bardzo dobrze. Niemiecki szkoleniowiec objął zespół pod koniec stycznia i "The Blues" od tego momentu nie doznali porażki.

W niedzielę w Southampton stanąć naprzeciw siebie mogą polscy piłkarze. Miejscowi "Święci" Jana Bednarka zagrają z Brighton & Hove Albion, którego zawodnikami są Jakub Moder i Michał Karbownik. Na razie krótki debiut w barwach "Mew" ma za sobą tylko Moder.

28. kolejka rozpocznie się już w piątek meczem Newcastle United - Aston Villa. Zakończy natomiast w poniedziałek, gdy Wolverhampton Wanderers zmierzy się z broniącym tytułu Liverpoolem. "The Reds" w Premier League przegrali sześć z ostatnich siedmiu spotkań i spadli na ósme miejsce. W środę jednak po raz drugi pokonali RB Lipsk 2:0, co dało im awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.