Podopieczni Ancelottiego świetnie radzą sobie w tegorocznych rozgrywkach krajowych i międzynarodowych. Jako jedyna drużyna wśród pięciu najlepszych europejskich lig Real może pochwalić się stuprocentową skutecznością. W ligowej tabeli wyprzedza drugą Barcelonę o dwa punkty po pięciu kolejkach. Z kompletem dwóch zwycięstw prowadzi też w grupie F Ligi Mistrzów.

Reklama

Wątpliwości jednak budzi dyspozycja czołowego napastnika "Królewskich" Benzemy. Nie pojawił się na boisku w wygranym przez Real środowym meczu LM z RB Lipsk (2:0). Zawodnik nadal pauzuje po zeszłotygodniowym spotkaniu z Celtikiem Glasgow, gdzie nabawił się kontuzji kolana.

O sytuacji zdrowotnej Francuza wypowiedział się na pomeczowej konferencji w środę trener Ancelotti. Zobaczymy, co przyniosą następne dni. Nie chcemy podejmować zbędnego ryzyka. Jeśli będzie trenował w sobotę, to w niedziele zagra. Jeśli nie - to nie zagra - wyjaśnił włoski szkoleniowiec. Na pewno przeciwko "Los Rojiblancos" nie wystąpi też kontuzjowany Lucas Vazquez.

Reklama

Z powodu absencji Benzemy ciężar strzelania bramek wzięli na siebie inni piłkarze. Oczekiwania Ancelottiego spełnił występujący na pozycji pomocnika Federico Valverde, strzelając dwa gole w kolejnych meczach.

Atletico Madryt zaliczyło niezły start w rozgrywkach ligowych, zdobywając w pięciu meczach 10 pkt. Jednak we wtorek poniosło porażkę w starciu LM z Bayerem Leverkusen (0:2).

Dodatkową presję na aktualnego lidera La Ligii może wywierać druga w tabeli FC Barcelona, która w sobotę zmierzy się z Elche CF. Katalończycy, z Robertem Lewandowskim na czele, będą chcieli odzyskać dobry nastrój po przegranym we wtorek 0:2 meczu z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów.