Kane wpisał się na listę strzelców w 14. i 44. minucie, dwukrotnie po asystach Leroya Sane. Nikomu przed nim w historii Bundesligi nie udało się zdobyć 17 goli w pierwszych 11 kolejkach.
Bayer może wyprzedzić Bayern
Gdyby Anglik, sprowadzony tego lata z Tottenhamu Hotspur za ok. 100 milionów euro, utrzymał obecną częstotliwość trafiania do siatki, zakończyłby sezon z ponad 50 bramkami. Rekord należy do Roberta Lewandowskiego, który w rozgrywkach 2020/21 zdobył 41 goli, poprawiając po prawie pół wieku osiągnięcie słynnego Gerda Muellera (40).
Niespodziewanie beniaminek doprowadził do wyrównania, a bramkarza Manuela Neuera pokonali Tim Kleindienst (67.) i Jan-Niklas Beste (70.), tyle że ten wynik utrzymał się krótko, bo szybko prowadzenie gospodarzom przywrócił Portugalczyk Raphael Guerreiro (73.). Wynik ustalił Kameruńczyk Erik-Maxim Choupo-Moting (85.).
Broniący tytułu Bayern ma 29 punktów i o jeden wyprzedza Bayer Leverkusen. To jedyne ekipy, które nie przegrały jeszcze meczu w tym sezonie Bundesligi. "Aptekarze" w niedzielę podejmą Union Berlin.
Druga z rzędu porażka Borussii
Drugą ligową porażkę z rzędu poniosła z kolei Borussia Dortmund. Przed tygodniem BVB nie nawiązała walki z Bayernem i została rozbita u siebie 4:0, a teraz musiała uznać wyższość VfB Stuttgart, który zwyciężył przed własną publicznością 2:1. Jedną bramkę dla gospodarzy zdobył Gwinejczyk Serhou Guirassy, który ma już 15 goli w tym sezonie i tylko nieznacznie ustępuje Kane'owi.
Klub ze Stuttgartu powiększył dorobek do 24 punktów i jest trzeci. Borussia ma 21 i na razie pozostaje na czwartej pozycji, ale w niedzielę może ją wyprzedzić RB Lipsk - 20 pkt.
W innym sobotnim meczu FC Augsburg zremisował u siebie z Hoffenheim 1:1, a cały mecz w ekipie gospodarzy rozegrał Robert Gumny. Z kolei w piątek VfL Wolfsburg Jakuba Kamińskiego (Polak grał do 55. minuty) uległ na wyjeździe Borussii Moenchengladbach 0:4.