Szczęsny nie odmówił Barcelonie
Szczęsny po Euro 2024 rozstał się z Juventusem Turyn. Polak czekał na oferty pracy. Dostał ich kilka, ale żadna nie wzbudziła jego zainteresowania. Były golkiper m.in. takich klubów jak Arsenal Londyn czy AS Roma nie chciał rozmieniać się na drobne i grać byle gdzie. Dlatego w sierpniu postanowił zakończyć piłkarską karierę.
Szczęsny na sportowej emeryturze wytrwał nieco ponad miesiąc. Gdy zgłosiła się po niego Barcelona postanowił wrócić do profesjonalnego futbolu. Nasz rodak z nowym pracodawcą związał się kontraktem do końca sezon 2024/25.
Szczęsny talizmanem Barcelony
W czerwcu do zdrowia ma wrócić etatowy bramkarz Katalończyków, Marc-Andre ter Stegen. Zgodnie z pierwotnym planem wtedy Szczęsny miał ponownie udać się na emeryturę. Sytuacja jednak się zmieniła. Polski bramkarz wygrał rywalizację z Inakim Peną i teraz to on jest numerem jeden w Barcelonie.
Szczęsny długo czekał na debiut w nowym klubie, ale jak wszedł do bramki Barcelony na początku stycznia, to z nim w składzie Katalończycy jeszcze nie przegrali meczu. Mimo kilku popełnionych błędów Hansi Flick zdecydował się na postawić na Polaka i jak na razie okazuje się, że to była dobra decyzja.
Barcelona i Szczęsny będą negocjować
Według hiszpańskich mediów szefowie klubu widząc, co się dzieje zamienili swoje plany wobec Szczęsnego. Barcelona jest zainteresowana przedłużeniem kontraktu z byłym reprezentantem Polski. 34-latek podobno też otwarty na dalszą współpracę z obecnym pracodawcą. Na razie do żadnych konkretów nie doszło. Obie strony do rozmów mają usiąść po zakończeniu sezonu.
Szczęsny w czwartkowy wieczór zachował czyste konto w ćwierćfinale Pucharu Hiszpanii. Barcelona gładko wygrała na Estadio Mestalla z Valencią aż 5:0. W niedzielę Katalończyków czeka kolejny wyjazdowy pojedynek. W 22. kolejce LaLiga zmierzą się z Sevillą.