Gol Lewandowskiego był przełomowym momentem meczu

Po 70. minutach było 2:0 dla ekipy prowadzonej przez Diego Simeone. W tym momencie chyba nikt nie wierzył, że Barcelona zdoła z Madrytu wywieźć komplet punktów. Goście jednak dokonali "niemożliwego". Strzelili cztery gole, wygrali i dzięki temu zachowali fotel lidera hiszpańskiej LaLiga.

Reklama

Autorem pierwszej bramki dla Barcelony był Robert Lewandowski. Dla Polaka było to już 22. trafienie w obecnym sezonie ligowym.

Lewandowski podniósł Barcelonę z kolan

Po meczu 36-letni napastnik był w doskonałym humorze. Lewandowski przyznał, że jego gol pomógł Barcelonie wstać z kolan.To całkowicie odmieniło spotkanie. To był trudny moment dla nas jako zespołu, ale jak tylko strzeliliśmy pierwszego gola, porozmawialiśmy między sobą i powiedzieliśmy sobie: "No chłopaki, mamy szansę, musimy strzelić drugiego gola i wygrać mecz" - powiedział najlepszy strzelec ligi hiszpańskiej.

Lewandowski chwali Szczęsnego

Warto podkreślić, że 16. raz w bramce Barcelony stał Wojciech Szczęsny i póki co Katalończycy z Polakiem w składzie jeszcze nie przegrali meczu. W pojedynku z Atletico były golkiper naszej kadry nie zachował czystego konta, ale w kilku sytuacjach uratował swoją drużynę przed stratą kolejnych goli.

Czy Wojtek wprowadził zwycięską mentalność? Wszystko na to wskazuje. Wiadomo, że obecność takiego bramkarza dodaje nam pewności siebie i spokoju w obronie. Wojtek i jego luz bardzo nam pomagają. Poza tym w każdym meczu broni się umiejętnościami. Choć wiadomo, że czasem musi zagrać "lagę na Robercika". Czy będzie kiedyś z tego asysta? Życzę mu tego, tylko musi tak daleko kopnąć piłkę. A nie wiem, czy mięśnie wróciły, czy nie, choć ćwiczy te wykopy - zakończył Lewandowski.