Niemiecki bramkarz odzyskał opaskę kapitana

Barcelona wydała w piątek oświadczenie po tym, jak ter Stegen skrytykował sugestię, że to on ponosi winę za brak możliwości rejestracji nowych zawodników przez klub, twierdząc, że jego operacja kręgosłupa i harmonogram rekonwalescencji zostały w pełni zatwierdzone przez włodarzy zespołu. Nieporozumienie doprowadziło do pozbawienia 33-letniego Niemca funkcji kapitana drużyny, jednak po dojściu do porozumienia wyraził on zgodę na przesłanie jego raportu medycznego do ligi hiszpańskiej. W efekcie ponownie otrzymał opaskę.

Reklama

Klub informuje, że zawodnik Marc-Andre ter Stegen podpisał upoważnienie niezbędne do przesłania La Liga raportu medycznego dotyczącego jego operacji. Sprawa dyscyplinarna została zamknięta, a zawodnik ponownie jest kapitanem pierwszej drużyny ze skutkiem natychmiastowym - poinformowała Barcelona w oświadczeniu.

Ter Stegen znów nie może grać

Reklama

Konflikt ter Stegena z klubem rozpoczął się, gdy niemiecki bramkarz odmówił przedłożenia lidze wyników badań lekarskich po operacji pleców, jaką niedawno przeszedł.

33-latek, który z powodu kontuzji kolana stracił niemal cały poprzedni sezon, teraz też będzie pauzował przez dłuższy czas. Jednak długość absencji ma znaczenie, gdyż na tej podstawie klub może zarejestrować nowych zawodników i przeznaczyć na ich wynagrodzenie część pensji nieobecnego. Na tej zasadzie przed rokiem do Barcelony trafił Wojciech Szczęsny.

Ter Stegen wywołał burzę

W lipcu ter Stegen wywołał burzę wpisem w portalach społecznościowych na temat zbliżającej się operacji kręgosłupa. Przekazał, że lekarze spodziewają się jego około trzymiesięcznej przerwy. Musiałby jednak pauzować dłużej, aby Barcelona mogła znaleźć zastępcę zgodnie z hiszpańskimi zasadami Finansowego Fair Play.

W przeciwieństwie do bramkarza reprezentacji Niemiec, którego selekcjoner Julian Nagelsmann wcześniej widział jako numer jeden podczas mistrzostwa świata w USA, Kanadzie i Meksyku w 2026 roku, klub nie podał żadnych szczegółów dotyczących długości jego nieobecności.

Barcelona chce się pozbyć ter Stegena

Kontrakt ter Stegena obowiązuje do 2028 roku, ale klub prawdopodobnie wolałby pozbyć się wcześniej najlepiej zarabiającego zawodnika. Niemiec po długiej kontuzji wrócił do gry w maju, ale nie odzyskał miana pierwszego bramkarza Barcelony. Latem umowę przedłużył również Szczęsny i w ostatnich tygodniach nasiliły się spekulacje, że niemiecki szkoleniowiec Hansi Flick nie widzi rodaka w składzie, a ten być może będzie zmuszony do zmiany klubu. Ter Stegen nie kwapił się jednak do transferu, a teraz sprawa jego odejścia praktycznie upadła.