Częstochowianie w sezonie 2022/23 wywalczyli awans do PlusLigi.
Wcześniej wicemistrzowie Polski pokonali: PGE GiEK Skra Bełchatów (3:1), PSG Stal Nysa (3:2) i Indykpol AZS Olsztyn (3:0).
Rezerwy nie dały rady
W piątkowym spotkaniu o Superpuchar Polski urazu doznał podstawowy rozgrywający Marcin Janusz. W poniedziałek musiał go zastąpić Przemysław Stępień. Trener Zaksy Tuomas Samelvuo dał też odpocząć w tym dniu Łukaszowi Kaczmarkowi i Aleksandrze Śliwce (ten drugi wyszedł tylko na chwilę w inauguracyjnym secie).
Kilka dni temu kędzierzyński przyjmujący Wojciech Żaliński musiał poddać się operacji kolana. Nie będzie grać przez dłuższy czas.
W Kędzierzynie-Koźlu postanowiono sięgnąć po rezerwy kadrowe. Od początku na boisku był przyjmujący Krzysztof Zapłacki. Z kolei w kwadracie dla rezerwowych znalazło się miejsce dla środkowego Kasjana Gniazdowskiego (ostatecznie nie zagrał w poniedziałek).
Chitigoi nie dokończył meczu
Dodatkowo będący zazwyczaj zmiennikiem podstawowego libero - jest nim Erik Shoji - Korneliusz Banach był w poniedziałek przyjmującym (ostatecznie nie wyszedł na plac gry). Zmiennikiem zawodnika z USA był w tej sytuacji Tomasz Gawron.
Pierwszy set zakończył się dopiero po grze na przewagi - 26:24. Druga odsłona od początku stała pod znakiem inicjatywy beniaminka ekstraklasy. Przez moment - po dwóch dobrych atakach Bednorza - ZAKSA wyszła na prowadzenie 19:18. Po chwili jednak było 22:24, a częstochowianie wykorzystali pierwszą piłkę setową.
W trzecim secie, przy wyniku 19:19, urazu ręki doznał młody rumuński przyjmujący kędzierzyńskiego zespołu Daniel Chitigoi. Za niego na boisko wszedł Dmytro Paszycki. Gdy było 23:23 Andreas Takvam źle zaatakował ze środka. Rywale wykorzystali pierwszą piłkę setową.
Asseco Resovia kolejnym Rywalem Zaksy
ZAKSA prowadziła w czwartym secie 19:17, 20:19, ale nie udało jej się doprowadzić do tie-breaku.
My dopiero się uczymy jak grać na najwyższym poziomie. Bardzo się cieszę, że dostałem szansę, aby zagrać przeciwko takiej drużynie jak ZAKSA. To fantastycznie uczucie wygrać z tym zespołem i to na jego terenie. To jest spełnienie marzeń - powiedział po spotkaniu Mateusz Borkowski, wybrany MVP spotkania.
Następny mecz kędzierzynianie rozegrają w sobotę w Rzeszowie z Asseco Resovią. Zespół spod Jasnej Góry w czwartek zmierzy się w hali rywala z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.