Członkowie komisji to, oprócz niej, profesor Kjell Larsson ze szwedzkiego instytutu medycznego Karolinska, duński lekarz specjalizujący się w chorobach płuc Lars Pedersen, przewodnicząca fińskiego komitetu antydopingowego i specjalistka medycyny sportowej Katja Mjoesund oraz norweska profesor Reidun Foerde z centrum etyki medycznej przy uniwersytecie w Oslo.

Reklama

Komisja ma zbadać praktykę i skalę stosowania leków przeciw astmie przez norweskich biegaczy narciarskich, sprawdzić, czy były stosowane zgodnie z zasadami medycyny sportowej oraz ustalić, czy nie doszło do złamania przepisów etycznych przez personel medyczny. Komisja rozpocznie działanie w najbliższych dniach. Nasza praca będzie polegać na gruntownym zbadaniu tej sprawy i jej szczegółowej ocenie oraz ewentualnym znalezieniu środków zaradczych - poinformowała Rise.

Inicjatorem powołania komisji jest norweska federacja narciarska (NSF). Jej dyrektor ds. biegów Torbjoern Skogstad podkreślił, że celem było powołanie niezależnej międzynarodowej grupy, której członkowie posiadają wysokie kompetencje z dziedziny medycyny, prawa i etyki. Najważniejsze było jednak, aby w żaden sposób osoby te nie miały powiązań z naszą federacją - dodał.

Kilka tygodni temu w reportażu norweskiej telewizji TV2 ujawniono, że lekarze reprezentacji Norwegii namawiali również zdrowych zawodników na stosowanie lekarstw na astmę przed zawodami podczas ubiegłego sezonu. Materiał wywołał szok w skandynawskim środowisku tej dyscypliny. W Szwecji i Finlandii praktyka nazwana została dopingiem. W lipcu zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2014/15 odebrano Norwegowi Martinowi Johnsrudowi Sundby'emu z powodu nieodpowiedniego stosowania leków na astmę. W tym samym miesiącu również cierpiąca na tę chorobę słynna Marit Bjoergen przyznała, że bez leków nie byłaby najlepsza na świecie.

Stosowanie przez norweskich zawodników środków na astmę od wielu lat krytykuje Justyna Kowalczyk.