Ich plan na rok poprzedzający igrzyska w Pekinie zakładał rywalizację w międzynarodowych zawodach w Europie, Kanadzie i Japonii. Pandemia i zamknięcie granic nie tylko w Chinach diametralnie zmieniły pierwotne założenia. Centrum treningowym stał się Szanghaj, gdzie koncentrują się na ćwiczeniach w siłowni i zajęciach fitness. Wszystko pod kontrola dietetyków i fizjologów, którzy "szukają" słabych punktów w przygotowaniu fizycznym utytułowanych zawodniczek.

Reklama

To nie jest normalne życie snowboardzisty. Zwykle podróżujemy i rywalizujemy w wielu zawodach na całym świecie, ale ostatni sezon był zupełnie inny – powiedziała Xuetong.

Proces treningowy jest skomplikowany, ponieważ nie spędzamy wystarczająco dużo czasu na śniegu. Dla snowboardzisty to oczywiście nie jest dobre - dodała Jiayu.

Snowboardzistki nie są pierwszymi zawodniczkami spoza MMA, które trenują w centrum otwartym w 2019 r. To efekt współpracy ośrodka z Chińskim Komitetem Olimpijskim. Przed nimi formę szlifowali tam judocy, zapaśnicy, a nawet kolarze, windsurferzy i łyżwiarze szybcy.

Eksperci ośrodka poddają sportowców wielu badaniom - począwszy od pomiaru masy mięśniowej i tkanki tłuszczowej aż po gęstość kości i metabolizm, nie wspominając o tradycyjnych testach wytrzymałościowych. Odpowiedź, czy nowe metody treningowe przyniosą sukces snowboardzistkom, nadejdzie za niespełna pół roku, gdy w Pekinie odbędą się zimowe igrzyska (4-20 lutego 2022).