Kovinic nie ma szczęścia w rywalizacji z Polkami. Pod koniec maja Czarnogórka musiała uznać wyższość Igi Świątek podczas French Open. Następnie przeniosła się z nawierzchni ziemnej na trawiastą i spotkała się z Magdą Linette w Eastbourne. Kolejna Polka pokonała Czarnogórkę w dwóch setach. Podobnie było w Granby.
Fręch potrzebowała godzinę i 44 minuty, aby awansować do drugiej rundy. Tam spotka się ze zwyciężczynią spotkania pomiędzy najwyżej rozstawioną w turnieju Rosjanką Daria Kasatkiną (10. miejsce w rankingu WTA) a Belgijką Greet Minnen (48.). Stawką będzie przepustka do ćwierćfinału.
Zawiodła natomiast Alicja Rosolska, która wspólnie z Nowozelandką Erin Routliffe otrzymały turniejową jedynkę. Ich przeciwniczkami były Kanadyjka Rebecca Marino i Australijka Olivia Tjandramulia, które wspólnie rozegrały swój pierwszy mecz i okazały się lepszymi zawodniczkami. Awansowały po super tie breaku.
Rosolska i Routliffe przygotowują się do US Open. W poprzednich występach zarówno w Toronto, jak i w Cincinnati polsko-nowozelandzka para zakończyła zmagania również już w pierwszej rundzie.