Kobiety w Indian Wells rywalizują od 1989 roku. Żadna tenisistka nie wygrała tego turnieju więcej niż dwa razy.
Polski pojedynek w czwartej rundzie?
Blisko powtórzenia dubletu Navratilovej były dwie zawodniczki, które broniąc tytułu dotarły do finału - w 1998 roku ostatnie spotkanie przegrała Amerykanka Lindsey Davenport (ze Szwajcarką Martiną Hingis), a w 2009 Serbka Ana Ivanovic (z Rosjanką Wierą Zwonariową).
W poprzedniej edycji Świątek była rozstawiona z numerem trzecim. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego trzy pierwsze mecze - z Ukrainką Anheliną Kalininą, Dunką Clarą Tauson i Niemką Angelique Kerber - zaczynała od przegranego seta, ale potem z przytupem odrabiała straty. W ćwierćfinale rozbiła Amerykankę Madison Keys, w półfinale po zaciętym boju pokonała Rumunkę Simonę Halep, a na koniec wygrała z Greczynką Marią Sakkari.
Jak wszystkie rozstawione zawodniczki, Świątek przystąpi do zmagań od drugiej rundy. Jej rywalkę wyłoni mecz Amerykanki Claire Liu z Belgijką Alison van Uytvanck.
W tej samej "ćwiartce" co liderka światowego rankingu znalazła się Magda Linette. Rozstawiona z numerem 20. Polka czeka na zwyciężczynię meczu Brytyjki Emmy Raducanu z Danką Kovinic z Czarnogóry.
Świątek i Linette mogą zagrać ze sobą w 4. rundzie (1/8 finału), co oznacza, że wcześniej muszą pokonać po dwie rywalki. Potencjalną rywalką w ćwierćfinale którejś z nich jest Francuzka Caroline Garcia (nr 5.).
Dopiero w półfinale Świątek może wpaść na swoją pogromczynię ze styczniowego Australian Open - reprezentującą Kazachstan Jelenę Rybakinę.
W 4. rundzie może dojść do meczu Aryny Sabalenki (nr 2.) z Barborą Krejcikovą (nr 16.). Czeszka jako jedyna w tym sezonie pokonała Białorusinkę. Dokonała tego w lutym w Dubaju, gdzie w finale wygrała też ze Świątek.
W głównej drabince może się znaleźć jeszcze jedna Polka. We wtorek decydujące spotkanie kwalifikacji rozegra 106. na liście WTA Magdalena Fręch. Jej rywalką będzie Amerykanka Ashlyn Krueger (WTA 156.).
Trudna droga Hurkacza
Równolegle w Indian Wells rywalizować będą mężczyźni. Hubert Hurkacz rozstawiony jest z numerem dziewiątym, a jego rywala w drugiej rundzie wyłoni mecz dwóch kwalifikantów.
W poprzednim sezonie podopieczny trenera Craiga Boyntona dotarł do 4. rundy.
W tej samej "ćwiartce" drabinki co Polak znaleźli się m.in. Hiszpan Carlos Alcaraz (nr 1.) i Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime (nr 8.).
Hurkacz wystąpi także w deblu w parze z Bułgarem Grigorem Dimitrowem. Do gry podwójnej przystąpią również finaliści Australian Open - Jan Zieliński i Hugo Nys z Monako.
Bez Djokovicia i Nadala
W Kalifornii zabraknie lidera rankingu ATP Serba Novaka Djokovica, któremu ze względu na brak szczepienia przeciw COVID-19 nie wolno wjechać na teren USA. Nie zagra też kontuzjowany Rafael Nadal. 20 marca, po turnieju w Indian Wells, Hiszpan po raz pierwszy od 2005 roku wypadnie z Top 10 listy ATP.
Indian Wells to niewielka miejscowość licząca nieco ponad pięć tysięcy mieszkańców. Dystans drogowy do Los Angeles wynosi ok. 200 kilometrów, a do słynącego z odwiedzanych przez gwiazdy Hollywoodu pól golfowych oraz gorących źródeł Palm Springs zaledwie 30. Jej położenie jest bardzo malownicze - w dolinie Coachella, w bezpośrednim sąsiedztwie parku narodowego Joshua Tree i z widokiem na liczącą ponad 3000 m San Jacinto Mountain. To wszystko sprawia, że turystom przypomina to pustynną oazę, gdzie panuje suchy klimat i roi się od przepięknych drzew palmowych. Jednym słowem - raj.
I taki właśnie przydomek - Tennis Paradise (Tenisowy Raj) - ma turniej Indian Wells Open. Dzięki potężnemu sponsorowi rozgrywki są bardzo prestiżowe. To największy łączony turniej typu Masters 1000 dla kobiet (WTA) i mężczyzn (ATP) oraz piąty największy na świecie, zaraz po czterech lewach Wielkiego Szlema. Zmagania odbywają się na 29 kortach, z czego trybuny głównego mają ponad 16 tys. miejsc. To drugi największy typowo tenisowy obiekt, zaraz za Arthur Ashe Stadium w Nowym Jorku.
W parze z prestiżem idą też nagrody pieniężne. W tym roku łączna pula wynosi 17,6 mln, równo po 8,8 na oba turnieje. Zwycięzcy zmagań singlowych zainkasują po 1,26 mln USD.
Zasadniczą część rywalizacji poprzedzi charytatywny turniej mikstów, który odbędzie w nocy z wtorku na środę czasu polskiego. Do rywalizacji przystąpi osiem par, w tym Świątek z Hurkaczem. Mecze będą rozgrywane do 10 wygranych punktów.