Stwierdzenie "to nie jest wszystko takie krystaliczne" rodzi natychmiastowe pytanie, czy Bogusław Leśnodorski zna jakąkolwiek krystaliczną rodzinę?

Leśnodorski nagle zmienił zdanie

Powiem w skrócie, ale będzie z tego awantura. Nie mam dobrego zdania o jej tacie, mimo że Iga jest dobrem narodowym, numerem jeden na świecie i jest nietykalna. Więcej nie powiem, bo wybuchłaby bomba - stwierdził w "Kanale Sportowym" były prezes Legii Warszawa.

Reklama

Ten sam, który cztery lata wcześniej w wywiadzie dla "Super Ekspressu" powiadał: Jest wielu młodych sportowców, którzy mają potencjał, ale wystarczy poznać rodziców i już wiadomo, że nic z tego nie będzie. Iga ma to szczęście, że jej ojciec jest inny.

Wygląda na to, że od 2019 roku ktoś przeżył głęboką metamorfozę: pytanie tylko czy Tomasz Świątek, czy Bogusław Leśnodorski? Wiadomo, że współpracowali ze sobą w agencji Warsaw Sports Group i Leśnodorski naprawdę bardzo pomógł Idze. Opuściła jednak WSG w wieku 18 lat. Sprawa trafiła do sądu, zakończyła się ugodą. Gdyby została w agencji, strumień milionów zarabiany dziś przez liderkę ranking WTA płynąłby także do Leśnodorskiego.

Nie jest to jedyna negatywna opinia na temat Tomasza Świątka, ojca Igi. Kiedyś skontaktowałem się z wioślarzami, którzy startowali z nim na igrzyskach w Seulu w czwórce podwójnej. Usłyszałem, że to “człowiek nastawiony na kasę”.

Skonsultowałem to stwierdzenie z jednym z dziennikarzy zajmujących się tenisem. Odpowiedział, że budując karierę Agaty i Igi od 2004 do 2018 roku, czyli chwili, gdy młodsza wygrała juniorski Wimbledon, życie Świątka było ustawiczną gonitwą za pieniędzmi. To on wymyślił kariery córek, dźwigał ich koszty, choć długo prawdopodobieństwo “zwrotu” było minimalne. W tym czasie ludzie z zewnątrz mogli odnieść wrażenie, że dla Tomasza Świątka nie liczy się nic poza pieniędzmi.

Reklama

W jakimś sensie za karierę Igi zapłaciła rodzina. Mama Dorota, ortodontka uważała zapewne, że stawianie rodzinnych finansów na kartę tak niepewną jak sport, jest ryzykiem pozbawionym sensu. Toteż Iga przy każdej okazji podkreśla zasługi ojca, o mamie nie wspomina. Porsche, które wygrała ostatnio podczas turnieju w Stuttgarcie było prezentem dla taty.

"Toksyczni" rodzice w tenisie się zdarzają

Leśnodorski sugeruje, że między Igą i jej ojcem działy się rzeczy, które wymagały interwencji. Nie podaje konkretów, co wygląda na zwykłe pomówienie. Łatwo w to uwierzyć, bo tenis dostarcza sporo przykładów patologicznych relacji między dziećmi i planującymi ich karierę rodzicami. Urodzona w Montrealu zwyciężczyni Australian Open i French Open Mary Pierce bała się i nienawidziła ojca, który w dzieciństwie zmuszał ją do gry w tenisa. Uciekła przed nim do Paryża. Pojednali się, gdy zachorował na raka.

Tata mnie kochał, chciał dla mnie jak najlepiej, więc uczył mnie być twardą. Bez tego nie mógłbym wystartować w życiową drogę. To sprawiło, że jestem dzisiaj jaka jestem. Nie chciałbym tego więcej doświadczać, co działo się w dzieciństwie, ale jednak nie żałuję - powiedziała.

Jelena Dokić latami zmagała się z toksycznym ojcem, który do gry motywował ją biciem i wyzwiskami. Uciekła przez niego z Serbii do Australii, zmieniła obywatelstwo. W tenisowym ranking WTA doszła do pozycji numer 4, co przypłaciła depresją i próbą samobójczą.

Koszt tenisowego sukcesu

Nie trzeba jednak mówić o patologiach, żeby zrozumieć jakim kosztem osiąga się tenisowy sukces. W dyscyplinie, w której z kortu podnosi się fortuny. Ale sięgają po nie nieliczni z milionów chętnych. Jak siostry Venus i Serena Williams, których ojciec Richard wymyślił sobie, że zdominują sport dla białych. Miał wielu przeciwników, pokonał wiele barier, aż doczekał filmu pochwalnego na swoją cześć “King Richard”.

Agnieszka Radwańska zawdzięcza tenisową karierę swojemu ojcu Robertowi, z którym w czerwcu 2011 roku postanowiła się rozstać. Radwański przestał być trenerem córki, bo relacje rodzinne i profesjonalne nie dały się już pogodzić. Największe sukcesy: finał Wimbledonu w 2012 roku, triumf w Masters w 2015, półfinał Australian Open (2014 i 2016), ćwierćfinał Rolad Garros (2013) Radwańska odniosła z Tomaszem Wiktorowskim, który dziś prowadzi Igę. Co nie zmienia faktu, że ciężka praca, talent i wsparcie ojca stworzyły Agnieszkę jako tenisistkę.

Psycholog odgradza Świątek od świata?

Wracając do Igi Świątek, jej ojciec walczył o to, by miała szansę być kim jest. Leśnodorski sugeruje, że w otoczeniu 21-letniej tenisistki są ciemne tajemnice, które on zna.

Mam pewne wątpliwości, czy Daria [Abramowicz - psycholog Świątek] na pewno nie przekracza... Trochę też wiem, ale nie chciałbym mówić więcej - powiedział.

Rzeczywiście dziennikarze tenisowi opowiadają, że psycholog Igi odgradza ją od świata. Argumentując, że trzeba chronić psychikę młodej sportsmenki, która znalazła się pod gigantyczną presją. Czy jest w tym jakieś drugie dno? Czy pani psycholog broni dostępu do Igi także ze względów osobistych?

Ryszard Kapuściński w swojej legendarnej powieści „Cesarz” pisał o „dostępności do ucha”. Ci, którzy byli blisko władcy, czuli się wybrani. Może tak jest w tym przypadku? Ale też najwyraźniej Daria Abramowicz zapracowała na zaufanie Igi. Jakie łączą je relacje osobiste? To jest granica, za którą wkraczanie byłoby ingerencją w prywatne sprawy liderki światowego rankingu.

Iga Świątek jest dorosła i sama może decydować z kim chce dzielić się swoim sukcesem. I kto jest jej niezbędny do utrzymania się na szczycie. Część stwierdzeń Leśnodorskiego wygląda na insynuacje. Im więcej ludzi będzie atakowało Igę i otaczających ją ludzi, tym oni mocniej będą się zamykali. Każdy z nas na ich miejscu robiłby pewnie tak samo.

Czy Tomasz Świątek jest sympatyczny i otwarty dla ludzi? A czy musi być? Gdyby nie był twardym, chorobliwie ambitnym „przecinakiem”, skupionym na celu, może nie dałby rady poprowadzić córki na szczyt tenisowy, gdzie niewiele jest miejsca dla słabości i sentymentów. Może takim trzeba być w sporcie zawodowym, który obraca milionami. Dziś wszystkim natrętnym doradcom i recenzentom może zadać pytanie: „Gdzie byliście, gdy ja ciułałem grosz do grosza, żeby wystarczyło na kolejny trening Igi?”.