"Stan ogólny Roberta Kubicy jest dobry. Kubica pozostanie na intensywnej terapii jeszcze dwa dni, po to, by przeprowadzić kompletne badania i aby uniknąć kolejnej zmiany oddziału przed ostatnią operacją" - głosi komunikat medyczny.

Reklama

"Obraz kliniczny jest na tyle zadowalający, że pozwala na zaplanowanie ostatniej operacji chirurgicznej (łokieć) na najbliższą środę" - podkreślono w biuletynie.

Oburzenie rodziny wywołała relacja w TVN24. "Otoczenie Roberta Kubicy stanowczo zaprzecza informacjom przekazywanym przez stację TV24, jakoby stan polskiego kierowcy pogorszył się - takiej treści komunikat pojawił się na stronie f1.pl po tym, jak TVN24 poinformował o pogorszeniu się kondycji Kubicy.

"Rodzina i przyjaciele naszego rodaka są oburzeni zachowaniem dziennikarza stacji TVN, który poinformował, że stan zdrowia Roberta pogorszył się. Kubica pozostanie na oddziale intensywnej terapii tak długo, jak będzie to zdaniem lekarzy konieczne" - infromuje f1.pl i dodaje, że z uwagi na podawanie nieprawdziwych informacji władze szpitala podjęły decyzję o usunięciu z terenu placówki ekipy kanału TVN24.

Reklama

Stacja TVN prostuje te informacje, twierdząc, że cała sprawa jest nieporozumieniem "Reporter stacji powołał się na słowa narzeczonej sportowca, która wyraziła pewne obawy o stan zdrowia i samopoczucie Roberta Kubicy. Zaraz jednak dodał, że na oficjalne informacje na ten temat trzeba będzie jeszcze poczekać - tłumaczy rzecznik stacji Karol Smoląg.

Ekipa została poproszona o wycofanie swojego wozu transmisyjnego z terenu szpitala. Władze włoskiej placówki nie podały jednak uzasadnienia tej decyzji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dotyczyła ona również innych dziennikarzy.

Następne informacje na temat stanu zdrowia Kubicy mają zostać ogłoszone we wtorek. Na oddziale intensywnej terapii polski kierowca Formuły 1 przebywa od piątku, gdy przeprowadzono wielogodzinną operację, drugą od czasu poważnego wypadku samochodowego w rajdzie w Ligurii 6 lutego.