"Jestem wstrząśnięty. Wcześniej nasi zawodnicy startowali tutaj w Pucharach Światach, ale nigdy nie było bardzo poważnych wypadków. Teraz obawiam się o ich zdrowie" - powiedział Marek Skowroński.

Reklama

W igrzyskach ma wystąpić dwoje Polaków - Ewelina Staszulonek i Maciej Kurowski (oboje Karkonosze Jelenia Góra).

"Tor w Whistler jest bardzo szybki, prędkości uzyskiwane przez saneczkarzy przekraczają 150 km/godz. Ale wydawał się bezpieczniejszy niż w Cesanie, gdzie cztery lata temu walczono o medale" - dodał szkoleniowiec.

Obiekt we Włoszech przywołuje najgorsze wspomnienia dla Staszulonek, która w 2007 roku doznała na nim skomplikowanego złamania nogi. Gdyby nie pomoc niemieckich lekarzy, groziłaby jej nawet amputacja kończyny.

"Nie wiem, co zrobią organizatorzy kanadyjskich igrzysk. Dopiero przed chwilą skończyło się zebranie specjalnej komisji. Trudno mi powiedzieć, czy zawody się odbędą, czy zostaną odwołane" - zakończył Skowroński.