"Ten mecz był szyty, nie mam co do tego wątpliwości" - mówił w TVN24 nasz wybitny kompozytor, a prywatnie wielki miłośnik piłki nożnej. "Gdyby to, co zrobił Howard Webb, wydarzyło się na boisku w Polsce to podejrzewam, że już by tam wchodziło CBA, CBŚ, ABW i nie wiadomo co jeszcze" - krytykuje Preisner.
Jego zdaniem, bardzo radykalnie zaprotestować i natychmiast wycofać się z Mistrzostw Europy bez względu na konsekwencje. "Nie może być tak, że arbiter na boisku się myli, a konsekwencje ponosi cała drużyna. Co z tego, że ktoś nas jutro przeprosi?" - pyta retorycznie.
Kompozytor uważa, że po naszym proteście i wycofaniu się z turnieju FIFA i UEFA możę zrozumiałyby, że jest już XXI wiek i sędzia nie może być Panem Bogiem na boisku. Każda telewizja pokazuje akcje z wielu ujęć i nie ma powodu, żeby decyzje sędziego nie były weryfikowane. "Można wzdłuż każdej linii rozstawić 10, 16 kamer i każdą akcję obejrzeć na monitorze" - proponuje. "Sędzia to nie jest Pan Bóg, to nie jest Biblia - chociaż nawet ją się interpretuje".
Preisner jest pewien, że sędzia nie pomylił sie przypadkowo. "Ta piłka szła gdzie indziej. Gdyby gwizdać takie rzeczy, to mecze kończyły by się wynikami 20 do 25. To się w głowie nie mieści. Ja rozumiem pomyłki sędziów, ale to co dzisiaj się działo, to był szyty mecz... " - ocenia.