"Kiedy wyszedłem z hotelu, nie mogłem odjechać swoim samochodem, bo był zastawiony przez inny - należący do rosyjskiego turysty. Na zwróconą mu uwagę by się pośpieszył z odjazdem zostałem przez niego uderzony pięścią w twarz. Rosjanin skopał także moje auto" - mówi Tomba.
Były alpejczyk obawiał się, że dojdzie do większej awantury, więc szybko odjechał sprzed hotelu. Jak się okazuje Rosjanin nie złamał Włochowi żadnej kości, ale i tak odpowie za swoje zachowanie w sądzie.
Alberto Tomba to trzykrotny złoty medalista olimpijski. Dwa razy przywoził z igrzysk srebrne medale. Z mistrzostw świata przywiózł dwa złote i dwa brązowe medale. W kolekcji ma jedną dużą i osiem małych Kryształowych Kul. W Pucharze Świata odniósł 48 zwycięstw.
Legendarny alpejczyk Alberto Tomba nie będzie miło wspominał wizyty w Pragelato. Przed hotelem został zaatakowany i dotkliwie pobity przez rosyjskiego turystę. "Nie dość, że uderzył mnie pięścią w twarz, to jeszcze skopał moje auto" - opowiada zdenerwowany gwiazdor. Tombie udało się uciec, a sprawa będzie miała swój finał w sądzie.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama