Federer odbierał nagrodę za drugie miejsce i płakał jak bóbr. Długo nie mógł powiedzieć do mikrofonu nawet słowa. Cały stadion, wraz ze zwycięzcą Rafaelem Nadalem klaskał i starał się pocieszyć Federera.
Federer płakał, bo zdawał sobie sprawę, że tym razem mógł z Nadalem wygrać. Rywal był przecież bardzo zmęczony pięciogodzinnym maratonem w półfinale z Fernando Verdasco. Mimo to okazał się lepszy od Szwajcara. "Roger, przykro mi za dziś. Pamiętaj, że dla wszystkich, także dla mnie, jesteś wielkim mistrzem, być może najlepszym graczem w historii. Udowodniłeś to już nie raz" - stwierdził po spotkaniu Nadal.
To był najlepszy finał Australian Open od 21 lat. Rafael Nadal i Roger Federer stworzyli kosmiczne widowisko, które trwało niemal pięć godzin! Po ostatniej piłce przegrany Roger Federer nie mógł się opanować. Z jego oczu strumieniami lały się łzy. Tenisowy świat patrzył jak oniemiały.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama