Polacy nie zmęczyli się za bardzo i urządzili sobie ostre strzelanie z IV-ligową drużyną z Salzgitter. Cztery bramki zdobył Euzebiusz Smolarek, który tego dnia był nie do zatrzymania.

Kadrowicze ćwiczyli przede wszystkim szybkie wyprowadzanie piłek, prostopadłe podania do napastników i przenoszenie ciężaru gry z jednej strony na drugą. Przeciwnik był słaby, więc gra reprezentantów mogła się podobać. Ale trener Janas pytany, czy był zadowolony z gry drużyny, odparł: "Jestem zadowolony... z treningu".

Trener znów ustawił drużynę w systemie 4-5-1, z osamotnionym Żurawskim w ataku. Wygląda na to, że podobnie nasza drużyna zagra w piątek, w meczu z Ekwadorem. Spotkanie trwało tylko 2 razy po 30 minut. Obok Smolarka, po dwie bramki strzelili Maciej Żurawski, Grzegorz Rasiak, Ireneusz Jeleń, natomiast Bartosz Bosacki i Paweł Brożek po jednej.

W meczu nie zagrał Artur Boruc, który miał tylko indywidualny godzinny trening. Na boisku nie pojawili się także Jacek Bąk i Jacek Krzynówek.