Szybkie jednobramkowe prowadzenie pozwoliło piłkarzom z Ameryki Południowej uspokoić grę. Mieli pełny komfort. Przyjmowali rywali na swojej połowie i czyhali na kontry. Z kolei Kostarykańczycy byli podłamani. Tempo gry zdecydowanie opadło. Piłkarze Ekwadoru grali spokojnie, nie dopuszczając rywali pod swoje pole karne. A Kostaryka miała problemy z prostym rozegraniem piłki.
Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się na boisku nic naprawdę godnego odnotowania. Ekwador bardziej pilnował wyniku, a Kostaryce brakowało pomysłu. Kibice w Polsce mieli nadzieję, że po przerwie gra Kostarykanów ulegnie poprawie.
Niestety - druga połowa pokazała, kto lepiej gra w piłkę. To jednak nie był przypadek, że Ekwador pokonał Argentynę i Brazylię. W 54. minucie Delgado z ostrego kąta strzelił drugiego gola.
Dwubramkowe prowadzenie w pełni usatysfakcjonowało Ekwadorczyków. Ostatnie pół godziny pilnowali wyniku, który przecież dał im prowadzenie w grupie! W ostatnim meczu z Niemcami remis da pierwsze miejsce w grupie zespołowi z Ameryki. A Kostaryka zagra z Polską o trzecie miejsce w grupie.
W 2 minucie doliczonego czasu gry Ekwadorczycy strzelili jeszcze jednego gola. Wynik meczu ustalił Kaviedes.
Przed tym meczem polscy kibice łudzili się, że ładnie i radośnie grający Kostarykańczycy pokonają grających siermiężną piłkę Ekwadorczyków. Że piłkarze, którzy strzelili dwa gole Niemcom, strzelą też coś drużynie z Ameryki Południowej. Że jeszcze będziemy mieli szanse na wyjście z grupy. Ale po raz kolejny zwyciężyła stara prawda - jeśli umiesz liczyć - to licz na siebie.
Wygrana z Polską uchyliła Ekwadorczykom drzwi do drugiej rundy Mistrzostw Świata. Zwycięstwo nad Kostaryką otworzyło je na ościerz. A wkrótce może się okazać, że na drugiej rundzie nie skończy się przygoda piłkarzy z górzystego kraju w Niemczech.
Bramki: 0:1 Tenorio 8, 0:2 Delgado, 0:3 Kaviedes 90+2.
Żółte kartki: Mora, de la Crus, Castillo (Ekwador), Marin, Solis (Kostaryka)
Sędziował: Coffi Codija (Benin)
Widzów: 50 tys.
Składy:
Kostaryka: Porras, Marin, Umana, Wallace, Gonzalez (56 Hernandez), Solis, Centeno (84 Bernard), Sequeira, Fonseca (29 Saborio), Gomez, Wanchope.
Ekwador: Mora, Hurtado, de la Cruz, Espinoza (69 Guagua), Reasco, Mendez, E. Tenorio, Castillo, Valencia (73 Urrutia), Delgado, C. Tenorio (Kaviedes 46).
Polska i Kostaryka jadą do domu. 20 czerwca zagrają ze sobą tylko o honor. Kostaryka przegrała w kiepskim stylu z Ekwadorem 0:3. Ekwador pokazał, że na nizinach też umie grać w piłkę. Zaczęło się już w ósmej minucie. Dośrodkowanie Luisa Valencii zamienił na gola dla Ekwadoru Carlos Tenorio. Kostarykańczycy zaczęli ofensywnie, ale sił starczyło im tylko na kilka minut.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama