Mecz zaczął się dla nas wyśmienicie. Przeważaliśmy w każdym elemencie gry i wygraliśmy 25:19. W drugim secie dużo lepiej zagrali Japończycy, w końcówce prowadzili nawet 23:20, ale finisz Polaków był niesamowity. Doprowadziliśmy do remisu, obroniliśmy 3 piłki setowe i w końcu wygraliśmy 30:28.
O tym, co się działo w trzecim i czwartym secie lepiej szybko zapomnieć. Japonia złapała swój rytm gry i zdecydowanie wygrała. Polacy nie byli w stanie powstrzymać świetnie funkcjonującej maszynki. Po czwartym secie przegranym przez nas do 18 zaczęliśmy się obawiać o losy meczu. Zwłaszcza, że sędzia z Korei w kilku sytuacjach podjął co najmniej wątpliwe decyzje na korzyść Japonii.
Piąty set Japończycy zaczęli świetnie - prowadzili 5:1. I dopiero w tym momencie biało-czerwoni się przebudzili. Doprowadzili do stanu 5:4, a potem do remisu 7:7. Japończycy jeszcze odskoczyli na 9:7, ale na więcej im nie pozwoliliśmy. Wyrównaliśmy na 13:13 i od tej pory zaczęła się gra na przewagi.
Japończycy mieli 3 piłki meczowe, potem my mieliśmy meczbola i znów Japończycy. I znów dwa meczbole dla nas. Wreszcie meczbol przy stanie 21:20 i nasz skuteczny blok. Odetchnęliśmy głęboko. Wygrana przedłuża nasze szanse na awans do turnieju finałowego.
Po meczu powiedzieli:
Raul Lozano (trener Polski): Obejrzeliśmy dwie różne gry w tym meczu. W pierwszej to Japończycy popełniali błędy, które wykorzystywaliśmy, w drugiej role się odwróciły. W końcówce tie-breaka byłem spokojny, bo zaczęliśmy grać znów tę pierwszą grę.
Tatsuya Ueta (trener Japonii): Tydzień temu zagraliśmy kiepsko z drużyną USA i w tym meczu chcieliśmy zagrać o wiele lepiej. Było tylko nieco lepiej. Popełnialiśmy zbyt dużo prostych błędów. I przegraliśmy dwa sety na przewagi. Mamy jeszcze sporo do nauki.
Piotr Gruszka (Polska): Jesteśmy szczęśliwi ze zwycięstwa po ciężkiej walce. Zdajemy sobie jednak sprawę, że musimy jutro zagrać zdecydowanie lepiej. Przede wszystkim popełnić mniej błędów.
Shinya Chiba (Japonia): Zagraliśmy lepiej niż tydzień temu. Powinniśmy wygrać 3:1. Tak się jednak nie stało, jesteśmy strasznie przygnębieni, że wypuściliśmy z rąk to zwycięstwo. Mamy jeszcze sporo rzeczy to wyćwiczenia.
Japonia - Polska 2:3 (19:25, 28:30, 25:21, 25:18, 20:22)
Składy (W nawiasie liczba punktów):
Japonia: Saito (15), Chiba (7), Yamamura (8), Abe, Ishijima (27), Koshikawa (21), Tsumagari (libero) oraz Tomonaga, Onoue, Yamamoto, Suzuki.
Polska: Winiarski (12), Zagumny (2), Grzyb (12), Wlazły (18), Kadziewicz (14), Świderski (21), Ignaczak (libero) oraz Szymański (11), Murek, Żygadło (1).
Punkty: 117:116
Atak: 68:76
Blok: 7:11
Zagrywka: 3:4
Błędy rywala: 39:25