Ciekawe, jak długo potrwa ten śmiały eksperyment? Miedziowy zespół w czterech meczach pod wodzą nowego szkoleniowca strzelił jedną bramkę. Nie wygrał ani razu. Klejndinst nie wniósł do drużyny nic. Poza tym, że teraz gra ona bez ładu i składu. W miarę poprawnie umie się tylko bronić.

"Zagłębie zaskoczyło mnie tylko tym, że miało nowe dresy, tak samo zresztą jak my" - przyznał trener Lecha Franciszek Smuda.

Gospodarze najwyraźniej przewidzieli, że na grę ich drużyny nie będzie się dało patrzeć. Żeby nie wstydzić się przed kibicami gości, postawili pod ich sektorem wielki balon z reklamą KGHM, który zasłaniał w pierwszej połowie fanom „Kolejorza” widok na boisko. Przesunęli go dopiero po tym, jak przyjezdni zaczęli głośno manifestować swoje niezadowolenie.

"Cieszymy się z remisu" - przyznał kapitan poznaniaków Piotr Reiss. Czuł jednak niedosyt, bo z tak słabym rywalem jego drużyna mogła wygrać. „Rejsik” był najbliższy zdobycia bramki, ale w pierwszej połowie trafił w słupek.

O tym, że Lech był lepszy, niech najlepiej świadczy fakt, że w drużynie gospodarzy najlepszy był bramkarz. Czech Michal Vaclavik kilka razy uratował swoją drużynę od pewnej straty gola. O tym, że zagra, dowiedział się na przedmeczowej rozgrzewce. Mariusz Liberda skarżył się na kontuzję przywodziciela.

Zagłębie Lubin - Lech Poznań 0:0

Żółta kartka - Zagłębie Lubin: Vidas Alunderis.Lech Poznań: Piotr Reiss.

Sędzia: Piotr Siedlecki (Szczecin). Widzów 4 000.

Zagłębie Lubin: Michal Vaclavik - Vidas Alunderis (68. Filipe), Manuel Arboleda, Michał Stasiak, Tomislav Visević - Wojciech Łobodziński, Andrzej Szczypkowski, Dariusz Jackiewicz, Łukasz Mierzejewski (73. Marcin Pietroń) - Michał Chałbiński, Maciej Iwański (90. Łukasz Piszczek).

Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Dawid Kucharski, Bartosz Bosacki, Marcin Wasilewski - Jakub Wilk (83. Marcin Wachowicz), Rafał Murawski, Maciej Scherfchen, Zbigniew Zakrzewski (60. Marcin Zając) - Piotr Reiss, Jacek Dembiński (89. Przemysław Pitry).

















Reklama