Pozostajemy w wyścigu o Euro 2008! Po świetnym meczu Polska wciąż będzie liczyć się w walce o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy. A to wszystko dzięki ogromnej woli walki. Nasi zagrali bez respektu dla faworyzowanych rywali. I opłaciło się! Biało-czerwoni wreszcie z dumą mogą nosić stroje w narodowych barwach. A kibice mogą być z nich wreszcie zadowoleni.
Ale także z selekcjonera reprezentacji Polski, Leo Beenhakkera, który wreszcie podjął udane decyzje. Holender nie dokonał żadnej zmiany w składzie w porównaniu z jedenastką, jaka rozpoczęła spotkanie z Kazachstanem i to przyniosło dobry efekt. Polacy grali jak z nut. Cieszy szczególnie to, że to Portugalczycy byli przez prawie cały mecz zagubieni. I nie zmieni tego wrażenia ich rosnąca w drugiej połowie przewaga. A nawet gol strzelony w ostatnich sekundach spotkania.
Polacy mieli za to wymarzony początek. Już w 9. minucie objęli prowadzenie. Euzebiusz Smolarek odegrał piłkę przed pole karne do Mariusza Lewandowskiego. A ten uderzył bardzo mocno. Portugalski bramkarz zdołał wprawdzie odbić strzał naszego pomocnika, ale do piłki dopadł Smolarek i skierował ją do siatki rywali.
Nie minęło dziesięć minut, a Polacy prowadzili już 2:0. Grzegorz Rasiak podał na wolne pole do Smolarka. "Ebi" znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem rywali i mocnym strzałem pokonał Ricardo.
Po strzeleniu gola nasi piłkarze nie zwalniali tempa, jakby chcieli dobić rywala jeszcze w pierwszej połowie. W 33. minucie po strzale Macieja Żurawskiego od utraty trzeciego gola Portugalczyków uratował słupek.
W 51. minucie kolejną dobrą sytuację miał nasz bohater Smolarek. Jego strzał obronił jednak bramkarz Portugalii. Dziesięć minut później powinno być już 3:0! Trzech polskich piłkarzy wybiegło przed bramkę Ricardo i byli z nim "sam na sam", ale po zagraniu Smolarka Lewandowski nie trafił do siatki... Polacy zmarnowali stuprocentową okazję!
Potem coraz częściej przeważali goście, ale Polacy potrafili powstrzymywać ich akcje. Honorowego gola Portugalia zdobyła dopiero w doliczonym czasie gry. Strzelił go Nuno Gomes. Ten sam, który jeszcze przed meczem szydził z Polaków. Teraz będzie musiał zmienić zdanie o naszej drużynie. Jesteśmy lepsi od Portugalii!
Polska - Portugalia 2:1 (2:0)
Bramki: Smolarek 8 i 19 - Nuno Gomes 90+2
Żółte kartki: Wojciech Kowalewski (Polska), Simao Sabrosa, Ricardo Rocha (obaj Portugalia).
Polska: Wojciech Kowalewski - Paweł Golański, Jacek Bąk, Arkadiusz Radomski, Grzegorz Bronowicki - Jakub Błaszczykowski (65. Jacek Krzynówek), Mariusz Lewandowski, Radosaw Sobolewski, Euzebiusz Smolarek - Maciej Żurawski, Grzegorz Rasiak (74. Radosław Matusiak).
Portugalia: Ricardo - Miguel, Ricardo Carvalho, Ricardo Rocha - Nuno Valente - Petit (68. Nani), Costinha (46. Tiago) - Simao Sabrosa, Deco (83. Maniche), Cristiano Ronaldo - Nuno Gomes.
Sędzia: Wolfgang Stark (Niemcy).
Widzów: 40 000.