Włoszczowska zapewnia, że jest dobrze przygotowana. Sprzęt, choć nowy, został już wypróbowany - niedawno zdobyła na nim srebrny medal mistrzostw Europy na Słowacji i zajęła drugie miejsce w Pucharze Świata w Val di Sole. Za najgroźniejszą konkurentkę zawodniczka z Jeleniej Góry uważa Kanadyjkę Catharine Pendrel, ale kandydatek do medalu jest co najmniej jeszcze sześć.

Reklama

W wyścigu wystartują ponadto: Magdalena Sadłecka, Aleksandra Dawidowicz i Katarzyna Solus-Miśkowicz. Nie pojedzie Anna Szafraniec, która na czwartkowym treningu złamała obojczyk.

O 16.30 ruszą do rywalizacji mężczyźni, wśród nich trener kadry Marek Galiński oraz Adrian Brzózka. Wyścigi elity kobiet i mężczyzn będą punktem kulminacyjnym mistrzostw świata w Champery. To jedyne konkurencje, które znajdują się w programie olimpijskim.