Po 14. min. licznie zgromadzona na lodowisku w Krynicy-Zdroju publiczność miała powody do zadowolenia. Biało-czerwoni prowadzili 2:0 i wydawało się, że za rok zagrają na zapleczu elity. Jednak następne trzy gole zdobyli Koreańczycy.
Bardzo emocjonujące były ostatnie minuty meczu. Na minutę i 43 sekundy przed końcem Polski trener Witkor Pysz wziął czas, po czym zdecydował się na zdjęcie z lodowiska bramkarza, Przemysław Odrobnego. Gola dla Polski nie było, ale kilkadziesiąt sekund później Koreańczyk (Wook Sang Kim) powędrował na ławkę kar.
Jednak zamiast bramki na 3:3 była kara dla Grzegorz Pasiuta. Wynik meczu nie uległ już zmianie i uważani za faworytów turnieju gospodarze niespodziewanie nie uzyskali awansu.
Biało-czerwoni zakończyli mistrzostwa na drugim miejscu.
Polska - Korea Południowa 2:3 (2:1, 0:1, 0:1)
Bramki - dla Polski: Jerzy Gabryś (8), Piotr Sarnik (14); dla Korei Południowej: Jung Won Kim (18), Sangwoo Sin (26), Joon Hyung Kim (52).
Kary: Polska - 10 min, Korea Południowa - 8 min. Widzów 3 500.