Słynny sir Ferguson uważa, że Beckham nie udźwignie ciężaru promocji piłki nożnej w USA. Szczególnie gdy zamiast grać, David ciągle jest kontuzjowany i ogląda mecze swoich kolegów z Los Angeles Galaxy z trybun.

Ale nawet zdrowy Anglik nie jest w stanie promować futbolu w całych Stanach Zjednoczonych. "Davidowi jest naprawdę ciężko. Nie wiem, jaki może mieć na to wszystko wpływ. Na pewno sam nie zmieni całego kraju" - twierdzi Ferguson.

Reklama

Szkot nie mówi, co w tej sytuacji powinien zrobić Beckham. Być może trener chce, by piłkarz wrócił do Anglii do Manchesteru United. Jednak zanim "Becks" zjawi się znowu w Europie, na przeprowadzkę musi się zgodzić żona piłkarza Victoria.