Przedstawiciele Międzynarodowej Unii Piłkarskiej mają w planach spotkanie z prezydentem Lechem Kaczyńskim i premierem Donaldem Tuskiem. "Po tej wizycie można spodziewać się oficjalnego stanowiska władz UEFA na temat stanu przygotowań do Euro" – zapowiada prezes PZPN Michał Listkiewicz). Szef polskiej piłki nie traci dobrego humoru, bo zapomniał chyba, że jego znajomi z UEFA nie zamierzają przymykać oka na żadne uchybienia.
"Cztery miesiące temu daliśmy Polsce i Ukrainie wyraźny sygnał, żeby się w końcu ocknęły! Jeśli sytuacja będzie bardzo zła, to jesienią podczas posiedzenia Komitetu Wykonawczego UEFA będziemy zmuszeni podjąć stosowne decyzje" – ostrzega prezydent UEFA Michel Platini.
Choć od decyzji o przyznaniu Polsce i Ukrainie organizacji turnieju minął już ponad rok, PZPN nie robi nic, by zapobiec kompromitacji, jaką byłoby odebranie nam mistrzostw. Związkowi działacze umywają ręce i odpowiedzialnością za beznadziejny stan przygotowań do Euro 2012 obarczają polityków. Tak, jakby zapomnieli, że to od nich Platini wymaga zdecydowanych działań.
"Prawo do organizacji turnieju daliśmy piłkarskim związkom w Polsce i na Ukrainie, a nie politykom. Dlatego będziemy rozmawiać tylko z federacjami obu krajów" – przypomina przewodniczący UEFA.
Kiedy dziesięcioosobowa delegacja UEFA lada dzień przejedzie się po dziurawych polskich drogach, a zamiast wybudowanych stadionów zobaczy jedynie makiety obiektów, na pewno złapie się za głowy. Tym samym groźby zagranicznych mediów, które od dawna zapowiadają odebranie Polsce Euro staną się naprawdę realne.
"Polska i Ukraina nigdy nie zrealizują inwestycji na mistrzostwa Europy w 2012 roku. Przyznanie mistrzostw tym krajom zamiast Włochom to skandal! Sytuacja na włoskich stadionach jest teraz o wiele lepsza od tej, którą znajdziemy w 2012 roku w krajach, wybranych przypadkowo" – grzmi wczorajsze wydanie włoskiego dziennika „Il Giornale”.
Oby po wizycie Platiniego "Listek" i jego świta raz na zawsze skończyli z obietnicami bez pokrycia, a w końcu wzięli się do uczciwej roboty!
Żarty się skończyły. Euro 2008 przeszło już do historii, teraz wszyscy będą patrzeć na ręce organizatorom mistrzostw Europy, które mają odbyć się w Polsce i na Ukrainie. 2 i 3 lipca obydwa kraje odwiedzi specjalna delegacja UEFA z Michelem Platinim na czele, która dokładnie sprawdzi, na jakim etapie przygotowań są przyszli gospodarze turnieju - pisze "Fakt".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama