Bo w minionym sezonie mocno utrudniało mu życie. Sęk w tym, że powrót KERS do F1 forsuje między innymi zespół Renault.

Dla Kubicy ten system to niewygodny temat. - Nie chcę tego komentować - zaczął odpowiedź na kłopotliwe pytanie, ale po krótkiej pauzie głęboka niechęć do tego urządzenia wzięła górę.- Moim zdaniem ubiegły rok pokazał, że KERS był jedną z największych wpadek w historii Formuły 1 - dodał Robert Kubica i trudno się z nim nie zgodzić.

Reklama

Pod wieloma względami wprowadzenie technologii hybrydowej okazało się wielkim niewypałem. Świadczy o tym fakt, że chociaż formalnie jego stosowanie nigdy nie zostało zabronione, to ekipy doszły do dżentelmeńskiego porozumienia, że w sezonie 2010 dadzą sobie spokój z KERS. Rozwój tej technologii pochłonął wielomilionowe kwoty, ale korzyści z jej zastosowania były żadne. Dwa najlepsze teamy sezonu 2009 - Brawn GP i Red Bull nigdy nie używały w wyścigach układów hybrydowych. - Jeśli Formuła 1 ma oszczędzać pieniądze, a wydaje się kilkadziesiąt milionów euro na taki system, to coś jest jednak nie tak - zastanawia się Kubica.

p