Holender w Bahrajnie prowadził od startu do mety, nawet przez moment nie był zagrożony. Także większych problemów nie miał drugi kierowca Red Bulla Meksykanin Sergio Perez, który minął linię mety w 12 sekund po swoim partnerze z teamu.
Obaj po wyścigu zgodnie stwierdzili, że są zadowoleni, że samochód spisywał się bez zarzutu, że czekają na kolejną rundę mistrzostw świata. W dobrym nastroju był także Christian Horner, szef Red Bull Racing.\
To dobry początek, liczymy na sukcesy w kolejnych startach - powiedział Horner. Mam nadzieję, że ominą nas problemy, jakie teraz mieli rywale - dodał.
Charles Leclerc sprawił największe problemy Verstappenowi
Rok temu w GP Arabii Saudyjskiej Holender bił się o zwycięstwo z kierowcami Ferrari. Największe problemy sprawił mu Monakijczyk Charles Leclerc. W końcówce mistrz świata do ostatnich metrów drżał o zwycięstwo. Kilka okrążeń wcześniej wyprzedził Leclerca i objął prowadzenie w wyścigu, by po kilkunastu sekundach ponownie je stracić na rzecz rywala z Ferrari.
Jednak po kilku chwilach przypuścił kolejny skuteczny atak, a reprezentanta Monako nie było już stać na natychmiastową kontrę. Leclerc zbliżył się do lidera ponownie na ostatnim okrążeniu, na ostatniej prostej miał nawet większą prędkość, ale zabrakło mu kilkuset metrów, aby spróbować odzyskać pozycję. Ostatecznie stracił do Verstappena 0,549 s. Trzeci był Carlos Sainz Jr. z Ferrari, ale on miał już ponad 8 s straty do Verstappena.
W najbliższą niedzielę w Arabii Saudyjskiej okaże się, jak inżynierowie Ferrari poradzili sobie z problemami, jakie mieli w Bahrajnie. Tam Leclerc na 41. okrążeniu musiał się wycofać z powodu awarii systemu elektrycznego.
Teraz technicy Ferrari obiecują, że taka "przygoda" już się nie wydarzy. Optymizmem tryska także Sainz Jr. Wierzę, że jesteśmy w stanie powalczyć z Ferrari już w najbliższy weekend w Arabii Saudyjskiej - powiedział.
Dodał, jednak, że nadal obawia się problemów z oponami, które mieli w Bahrajnie. To było naszą bolączką w poprzednim sezonie, jest także teraz. Rywale sobie z tym problemem już poradzili, liczę na naszych inżynierów - przyznał Sainz.
Tor Jeddah Corniche Circuit w Jeddah w Arabii Saudyjskiej został zbudowany w 2021 roku. Na inaugurację odbył się na nim przedostatni wyścig w kalendarzu sezonu 2021.
Jest drugim pod względem długości w kalendarzu Formuły 1. Dłuższy jest tylko belgijski tor Spa-Francorchamps. Projektantem obiektu w Arabii Saudyjskiej był Niemiec Hermann Tilke. Tor ma 6 174 m długości, a średnia prędkość okrążenia dla bolidów F1 dochodzi do 250 km/h.