Tego nie da się wyklepać. Z bolidu Fernando Alonso zostały tylko szczątki. ZDJĘCIA
1 "Byłem w powietrzu i widziałem na zmianę niebo, ziemię, niebo, ziemię... Chciałem się zatrzymać, ale to trwało i trwało. W końcu samochód się zatrzymał, a ja miałem trochę miejsca, żeby się wydostać. Pomyślałem sobie: Lepiej szybko wyjdę, bo moja mam pewnie ogląda w domu..." - relacjonował Alonso.
PAP/EPA / SRDJAN SUKI
2 "To był przerażający wypadek. W takich sytuacjach trzeba być wdzięcznym, że uszło się z życiem, że nic się nie stało, że obyło się bez żadnych poważnych obrażeń. Żyję dzięki pracy, jaką włożono w poprawę bezpieczeństwa bolidów Formuły 1 w ostatnich 10-15 latach. Ryzykujemy życie za każdym razem, kiedy wsiadamy do auta, i nie należy o tym zapominać" - dodał Hiszpan.
PAP/EPA / SRDJAN SUKI
3 Z pomocą rywalowi natychmiast przyszedł Gutierrez. Gdy Alonso wysiadł z auta, uspokojony Meksykanin uścisnął mu dłoń i obaj kierowcy objęli się.
PAP/EPA / SRDJAN SUKI
4 "To była ogromna ulga. Jego samochód wyglądał strasznie. Obaj byliśmy w szoku, ale szliśmy razem i trochę rozmawialiśmy. Najważniejsze, że jesteśmy cali" - skomentował.
PAP/EPA / JOE CASTRO
5 Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, po chwili wyścig całkowicie przerwano, wszyscy kierowcy zjechali do serwisu. Alonso i Gutierrez zostali przewiezieni do punktu medycznego, gdzie przeszli krótkie badania. Okazało się, że nie doznali żadnych obrażeń, jednak będą musieli przed kolejnym startem poddać się szczegółowej diagnostyce.
PAP/EPA / SRDJAN SUKI
6 Niemiec Nico Rosberg z teamu Mercedes GP wygrał w Melbourne wyścig Formuły 1 o Grand Prix Australii, pierwszą rundę mistrzostw świata w sezonie 2016.
PAP/EPA / JOE CASTRO
7 Drugi był Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes GP), a trzeci rodak triumfatora Sebastian Vettel (Ferrari).
PAP/EPA / JOE CASTRO
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję