Walscheid, który nie stracił przytomności, doznał licznych potłuczeń. Przewieziono go do szpitala helikopterem, gdzie został przyjęty na oddział intensywnej terapii. Do wypadku doszło późnym czwartkowym popołudniem w pobliżu domu niemieckiego kolarza we Franken.
28-letni Niemiec tydzień temu wygrał 63. edycję kolarskiego wyścigu Grand Prix de Denain. Wcześniej był drugi w innym tegorocznym klasyku Danilith Nokere Koerse. Kolarz nie weźmie udziału w kolejnych wyścigach, w tym Tour of Flanders i Paryż-Roubaix.
Miałem niesamowite szczęście, że przeżyłem ten wypadek. Nawet jeśli nie zrobiliśmy jeszcze wszystkich prześwietleń, wszystko wskazuje na to, że nie mam żadnych złamań – powiedział kolarz cytowany przez swój zespół.
Walscheid wyjaśnił, że wypadek miał miejsce na bocznej drodze podczas treningu, w idealnych warunkach. Z naprzeciwka nadjechał samochód. Nagle skręcił w prawo, bez kierunkowskazów i wjechał w kolarza. Ten przeskoczył przez pojazd i upadł kilka metrów dalej, na szczęście w rowie, a nie na asfalcie. Rower został doszczętnie zniszczony.